Autor Wątek: WOJCIECH SKOWROŃSKI - "WOJCIECH SKOWROŃSKI" (1976/2023)  (Przeczytany 1789 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Techminator

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 726
    • Zobacz profil
WOJCIECH SKOWROŃSKI - "WOJCIECH SKOWROŃSKI" (1976/2023)
« dnia: Lipiec 22, 2023, 17:25:57 »
WOJCIECH SKOWROŃSKI

Wydana na czarnym krążku edycja albumu Wojciecha Skowrońskiego, sygnowanego jedynie nazwiskiem muzyka, podąża podobną ścieżką co starszy
o trzy lata debiut artysty „Blues and Rock”. To znowu mariaż bluesa, rock’n’rolla i niezwykle charakterystycznej wokalnej ekspresji przywołującej skojarzenia z gospel. Całość brzmi jednak inaczej, bardziej stylowo i miękko, uciekając w stronę amerykańskich produkcji z tego okresu. To z jednej strony zasługa nowego składu, w którym dużą rolę odgrywał grający na gitarze Edmund Klaus, a z drugiej – obecność piana Fendera, które w większości utworów zastąpiło liderowi akustyczny fortepian. Stąd nawet zwykłe bluesy („Szósta rano na trasie”) mają bardziej soulowe brzmienie, a żywsze utwory uciekają w stronę funku.

Obok przebojowych piosenek (wspomniane już „Ja to się cieszę byle czym”), odniesień do swingu (ciekawa wersja „Stompin’ at the Savoy”) czy fortepianowego boogie („Cały świat jaśnieje”) w programie płyty nie zabrakło dłuższych form. Skowroński chętnie rozwijał wybrane utwory na koncertach, wypełniając je po brzegi rozbudowanymi improwizacjami. „Blues jest widowiskiem muzycznym, wynikającym ze szczerości przeżycia” – tłumaczył Zygmuntowi Kiszakiewiczowi. „W przeciwieństwie np. do rewii lub operetki, gdzie wszystko polega na kunsztownie wyważonej sztuczności, podczas koncertu bluesowego słuchacze są świadkami rodzenia się muzyki: ogromnie wiele w tym improwizacji, spontaniczności, niewymuszonej zabawy. Nawet najbardziej oklepany standard może tu być podany dziś zupełnie inaczej niż wczoraj, a jutro inaczej niż dziś”. Takimi wehikułami dla dłuższych popisów na płycie stały się utwory „Za jasną rzeką” i „Do tych dni, kolorowych dni”. Pierwszy z nich przyciąga uwagę ciekawą rytmiką i udanymi dialogami gitary i głosu, drugi zaś jest modelowym przykładem polskiego funku (z doskonałym gitarowym riffem).

...( TrackList )...

1. Ja to się cieszę byle czym  (3:21)
2. Za jasną rzeką  (7:04)
3. Cały świat jaśnieje  (3:54)
4. Stompin’ at the Savoy  (4:42)
5. Kiedy świat jest więcej wart  (3:10)
6. Do tych dni, kolorowych dni  (6:15)
7. Szósta rano na trasie  (6:47)
8. Rock and roll i ja  (3:29)

...( Obsada )...

Wojciech Skowroński - śpiew, fortepian, piano Fendera
Eugeniusz Orlicki - gitara basowa
Waldemar Majewski - perkusja
Edmund Klaus - gitara

https://www.youtube.com/watch?v=txhOMADJ8ag
Hasta la vista, baby!