Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Techminator

Strony: 1 ... 45 46 [47] 48 49
691
Sprawy życia lub śmierci / Kartka z historii PolChatu: po buncie sopów
« dnia: Czerwiec 19, 2012, 13:33:16  »
W Sieci czasem można trafić na całkiem zapomniane fakty. Szukałem czegoś na temat buntu sopów PolChatu i znalazłem TO:

A Ja jakoś z nie smakiem tu piszę widząc pewne i te same wypowiedzi, no ale cóż,  na początku witam was!
Można to napisać tylko w paru zdaniach bo po co się rozpisywać jak i tak to nic nie da - każdy chyba o tym wie? Nie raz nie dwa już były takie sytuacje.
Można to podsumować tak, że pewne funkcje dostały osoby którym woda sodowa uderzyła do głowy i jest jak jest z pokojem polchat - no tak, jak zaczynałem przygodę jakiś czasu temu  z opowaniem w pokoju Polchat było "fajnie" , była przyjemna atmosfera, ekipa wręcz zajebista a jak teraz tam wchodzę do rzygać mi się chcę... Zrezygnowałem tam z opa bo za dużo osób chciało rządzić, w sumie nie tylko Ja ale też Stefan , Zamyślona, ozzgirl , 4xM itp odeszli ,  więc coś było nie tak prawda? Właśnie już wtedy było tak że Sopy się zaczęły mieszać w sprawy Pokoju (no i teraz już tak jest do dzisiaj) - to był jeden z powodów odejścia tych osób. A nie powinno być tak, że tam powinien "rządzić" fulloperator a Sop powinien zajmować się swoimi funkcjami ? np. Evil - miały być od reklamy nawet pokazywał jakieś projekty koszulek - rok minął gdzie genialny pomysł promocji polchatu? (no nie powiecie chyba, że konta vip tym są ?)
Następnie z tego co wiem reszta Sopow też ma swoje funkcje a nie siedzenie na dupie w jednym pokoju bo jest największy i wtrącanie się w jego życie. Nie pamiętam żeby były takie sytuacje jak był polchat 2.0, była inna ekipa mowie tu o Borowianinie czy f...
Ostatnio widziałem ten bunt co każdy sobie zdjął swoja funkcje (a właściwie to też było zarządzenie odgórne na które nie każdy się zgodził) i widzieliście, że to nic nie dało wiec znów sobie je daliście no i fajnie SOp zawsze był potrzebny  na portalu!!
Tu nie chodzi o wypisywanie sobie ''ty jesteś zły'', ''a ty dobry''albo ''a ty nie rób tego'' -.-
Niech każdy się zajmie swoimi sprawami (tak chyba będzie najlepiej co nie?)
Każdy sop chyba ma swój pokój, swoje obowiązki więc niech siedzi tam na dupie i robi swoje a sprawami polchatu (mowie o "całej społeczności") niech się zajmuje tak jak powinien, może w końcu ruszy ten portal jak dawniej... no chyba, że was za dużo i nie macie co robić i musicie pomagać na siłę innym operatorom w pokoju Polchat w ich problemach to może zrezygnujcie? bo jak wiem od ZAWSZE Sahem i teraz zablokuj (dziękuję neciu za pozdrowienia i również cię teraz serdecznie pozdrawiam) dają sobie świetnie radę :-)
Ok a teraz jedziemy dalej by jakoś to ogarnac w jednym krótkim zdaniu.
Moja propozycja : niech w pokoju Polchat opują halfy i opy a sopy niech się nie wtrącają - niech korzystają z tego tak jak by byli gośćmi a jak chcą ustawiać wszystko "po swojemu " to maja swoje pokoje - jeszcze raz napisze Macie swoje obowiązki wiec po co nakładacie sobie inne związane z tym pokojem. :) Zauważcie, że to głównie cały szum jest wokół Was a nie operatorów z pokoju polchat..
A do użytkowników : Jeśli wam się nie podoba pokój polchat to go zmieńcie i po sprawie, to takie trudne? Wtedy sami się przekonają, że jest coś nie tak jak ludzie zaczną odchodzić, no poza "przydupasami" liczącymi na opa oczywiście czy choćby na kolorek :)

Ahm bym zapomniał, Pozdrawiam was i życzę wesołych i spokojnych świąt w gronie rodzinnym a nie na czacie. (s)

A i takie coś bo ten post powstał do tematu http://forum.polchat.pl/viewtopic.php?f=10&t=617&st=0&sk=t&sd=a no ale nie zdążyłem bo jak zawsze "administracja czuwa". Tylko nie wiem w takim razie po co jest forum skoro nawet tutaj nic nie można napisać.

A więc przedstawiam (ze strony polchat.pl) obowiązki co niektorych sopow :

EvilRaven - Marketing (poszukiwanie nowych klientów) + moderacja strony <- hm gdzie tu mamy być bossem pokoju PolChat? kolego zostaw ten pokoj fulla a ty patrz na swoje obowiazki.

Martin - Pomoc techniczna (ONLINE +  LC)  <- więc rozumiem że ten Sop pomaga na Priv gdy mam problem z pokojem, jakaś afera itp i na LC to fajnie to po co się miesza kolejny sop do pokoju PolChat? chcesz rzadzic załóż swój :)

A tu koledzy macie coś istotnego:

Sahem - Sprawy związane z pokojami użytkowników, kanałem POLCHAT oraz pomoc techniczna (ONLINE +  LC) <- pisze wyraźnie z KANAŁEM POLCHAT więc nie wy a Sahem i Zablokuj mają tam głos więc nie wiem co tak ambitnie rzucacie się na użytkowników i chcecie ich ustawiać. Poza tym dziś czytam na PolChacie Regulamin POKOJU POLCHAT co do dziś feki przedstawiał netykiete jako Regulamin tego pokoju i kiedyś gdy tam bywałem z niej czerpaliśmy wiedze w banach czy kickach :) Poza tym ten nowy regulamin to jest taki sam jak netykieta itd., do tego napisany mało poprawnie i po 3 zdaniach można już mieć duże zastrzeżenia.
A jak już tak w ten okres świąteczny sobie tutaj gawędzimy miło to Chciałem napisać abyście wcisneli /join gdzieś tam i odpoczeli trochę i zajeli się sprawami PolChatu (portalu) i swoimi pokojami - nie bądźmy dziećmi.

P.S  Nieraz trzeba zakończyć sprawę wtedy, kiedy jest najpiękniej. <- przemyślcie to co po niektorzy.


Zródło: http://wklej.org/id/309632/txt/

Prawdopodobnie pisał to s. Głowy za to jednak nie dam.
To już prawie zamierzchła historia, ale jednak się wydarzyła, sam brałem w tym niemały udział.
Kiedy był ten bunt sopów? Pytani przeze mnie główni jego inicjatorzy nie chcą w ogóle odpowiadać na moje pytanie. No dobra, jak nie chcą, to nie chcą. Główne źródło wiadomości, czyli forum PolChatu, już odeszło w niebyt, czyli wyschło.Tak to teraźniejsza administracja PolChatu odcięła się od własnej historii.

Rzecz jasna: link podany przez s już nie prowadzi do celu.

692
Hyde Park / TOR - wywiad
« dnia: Czerwiec 16, 2012, 17:26:29  »
Bóg daje nam wolność. Używajmy jej mądrze.

Parę słów o sieci tor (2010-09-01)

Niedawno znalazłem świetny tekst o anonimowości i sieci Tor. Myślę, że warto go po prostu zarchiwizować.

Wywiad z Jacobem Appelbaumem, programistą i rzecznikiem projektu Tor

17 czerwca 2009, Paweł Wilk http://www.heise-online.pl/security/features/Siec-anonimizujaca-Tor-778165.html

Tor jest otwartą siecią, która pomaga chronić użytkowników przed inwigilacją zagrażającą ich anonimowości, prywatności, prowadzeniu poufnych interesów i osobistej komunikacji. Wykorzystuje się w niej silną kryptografię z użyciem klucza publicznego.
Nazwa Tor jest skrótem od The Onion Routing (trasowanie cebulowe). Wynika ona z faktu, że dane wchodzące do sieci anonimizującej są wielokrotnie szyfrowane i opakowywane przez transportujące je węzły, a ich reprezentacja kojarzy się z kolejnymi warstwami cebuli.
Internauta, który chce anonimowo korzystać z dobrodziejstw WWW czy innych usług bazujących na protokole TCP, może pobrać odpowiednie oprogramowanie ze strony projektu i w ciągu kilku minut zacząć z niego korzystać. Dla niektórych przeglądarek są też specjalne wtyczki, np. Torbutton dla Firefoksa – dzięki nim można w łatwy sposób przełączać browser między normalnym trybem a pracą z poziomu ukrytej tożsamości.
Przy okazji odbywającej się w Krakowie konferencji CONFidence redakcja heise Security przeprowadziła wywiad z Jacobem Appelbaumem – programistą i rzecznikiem projektu Tor.

heise Security: Jak to się stało, że dołączyłeś do projektu i co Tobą powodowało?
Jacob Appelbaum: Pierwszy raz uświadomiłem sobie, że potrzebuję czegoś takiego jak Tor w trakcie współpracy z działaczami na rzecz praw człowieka. Zauważyłem, że takie narzędzie już istnieje i tak właśnie to się zaczęło. Poszukiwałem oprogramowania o odpowiednich cechach, a Tor je miał.
hS: Czy w tamtym czasie Tor był równie popularny jak dziś? Teraz, gdy w Google’u szukasz czegoś o anonimowych sieciach, Tor znajduje się na pierwszej stronie listy rezultatów. Czy wtedy też tak było?
JA: Wtedy było inaczej, popularność była mniejsza. Poznałem Rogera Dingledine’a (szefa projektu Tor – przyp. red.) i Nicka Mathewsona (głównego architekta projektu – przyp. red.) na jednej z amerykańskich konferencji poświęconych hakowaniu. Uświadomiłem sobie wtedy, że sam powinienem skorzystać z tego, nad czym oni pracowali, i zaprezentować to aktywistom zaangażowanym w prawa człowieka. Spostrzegłem, że Tor jest właściwym wyborem i zacząłem o nim czytać – były to zarówno dokumenty techniczne, jak i filozoficzne rozprawy. Tor był dokładnie tym, czego potrzebowałem. Nie musiałem od zera tworzyć podobnego oprogramowania. Zapewne Roger i Nick, którzy są twórcami Tora, mają ciekawsze wspomnienia związane z początkami projektu. W tamtych czasach (od roku 1997 – przyp. red.) działałem w ruchu Cypherpunks – byłem wpisany na ich listę dyskusyjną i używałem anonimowych remailerów. Anonimowość i wolność wypowiedzi naprawdę mnie interesowały, choć jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że będę ich potrzebował. Punktem zwrotnym było spotkanie ludzi, którzy swoimi działaniami sprzeciwiają się zastanemu porządkowi. Zacząłem więc czytać o wyciekach danych i naruszaniu prywatności. Zrozumiałem wtedy, że wszystko, co robi każdy z nas, może być rejestrowane i powinniśmy mieć możliwość obrony przed tym.
hS: Czy znane Ci są polityczne groźby atakujące infrastrukturę Tora lub cele projektu? Chodzi o to, że czasem, gdy nie można czegoś po prostu wyłączyć, to zawsze pozostaje możliwość wprowadzenia prawa, które zabroni tego używać. Weźmy na przykład przypadek aresztowania właściciela węzła wyjściowego. Może więc następnym krokiem w rozwoju projektu jest nie tyle poprawa jakości usługi, ale walka z idiotycznym prawem?
JA: Nie spotkaliśmy się jeszcze z przepisami, które dotyczyłyby bezpośrednio Tora. Czasami niektóre kraje, jak Stany Zjednoczone, próbują blokować ruch pochodzący z sieci Tor. O ile mi wiadomo, nie zostało jeszcze uchwalone takie prawo. Wydaje mi się, że to bardzo ważne, abyśmy wszyscy zaangażowali się i nakłaniali nasze rządy do zwalczania tego typu przepisów, gdyby miały powstać. Powinniśmy również promować ideę wolności wypowiedzi w Internecie i prawo do prywatności jako składowej ludzkiej godności. Nie musi to być walka przeciwko czemuś, ale budowanie lepszego systemu. To jest właśnie jeden z powodów, dla których pracuję nad Torem – po prostu są rzeczy, które trzeba zrobić.
hS: Blokowanie węzłów wyjściowych Tora umieszczonych na publicznej liście to wada czy zaleta?
JA: Szkoda, że ludzie to robią, ale uważam, że to dobrze, iż taka możliwość w ogóle istnieje – w przeciwnym razie niektórzy operatorzy mieliby powód do niezadowolenia. Inna sprawa, że nie muszą za wszelką cenę blokować ruchu. Czasem wystarczy dać anonimowemu użytkownikowi do rozwiązania wzorzec CAPTCHA. To o wiele lepsze podejście niż całkowity zakaz.
hS: Czy wierzysz w to, że aby zyskać bezpieczeństwo, musimy poświęcać naszą prywatność?
JA: Nie. Można zarówno czuć się bezpiecznie, jak i mieć prywatność. Wierzę, że prywatność to nie tylko “dobra rzecz”, którą się ma. Powinniśmy starać się ją zachowywać i walczyć o bezpieczeństwo, nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że nie są nam potrzebne. To nasze prawo – zabezpieczanie nie powinno nigdy polegać na utracie prywatności czy anonimowości. Panuje powszechny pogląd…
hS: Tak… Popularny wzorzec, w którym wystarczy znaleźć jeden głupi incydent, aby czegoś zakazać. Na przykład używania samochodów, bo ktoś zginął w wypadku.
JA : Właśnie. Myślę, że nie musimy dokonywać wyborów, w których tracimy własną prywatność, anonimowość czy bezpieczeństwo, a Tor jest tego przykładem. Tor pozwala być bezpieczniejszym i bardziej anonimowym niż zwykle i zachować większą prywatność.
hS: Czy są plany, aby Tor obsługiwał też protokoły bezpołączeniowe, na przykład datagramy UDP?
JA: Słyszałem, że ktoś nad tym pracuje, ale w naszych planach projektowych tego nie ma. Zajmujemy się natomiast zmianami w samej sieci, tak aby komunikacja między serwerami odbywała się z użyciem UDP, ale to oczywiście nic nie da końcowemu użytkownikowi, który chciałby anonimizować tego typu ruch.
hS: Czy jest recepta na przekonanie innych, aby nie obawiali się aktywnie używać Tora? Jeśli ktoś chciałby uruchomić węzeł wyjściowy, ale boi się, że będzie pociągnięty do odpowiedzialności za ewentualne występki osób korzystających z niego.
Węzły pośrednie
Węzeł pośredni (middle-node) to specyficzny typ węzła wyjściowego (exit-node). Obsługuje on ruch sieci anonimizującej, ale samodzielnie nie nawiązuje końcowych połączeń z publicznymi usługami.
Istnieje też specjalny wariant takiego węzła zwany mostem (bridge-node). Tak skonfigurowany przekaźnik Tora nie figuruje na żadnej publicznej liście węzłów, a jego funkcją jest pomoc w podłączaniu się użytkowników, których ruch do sieci Tor jest blokowany przez firewalle.

Fragment pliku konfiguracyjnego uruchamiający węzeł pośredni na porcie 1979:
ORPort 1979
ExitPolicy reject *:*

Fragment pliku konfiguracyjnego uruchamiający węzeł-most na porcie 443:
ORPort 443
 BridgeRelay 1
 ExitPolicy reject :

JA: Nie powinno się żyć w strachu. Oczywiście, łatwo się mówi, ale właśnie dlatego uruchamiam węzły wyjściowe. Jeśli naprawdę ktoś ma powody do obaw, to zawsze można udostępnić węzły pośrednie. Wtedy nie ponosi się ryzyka, a można mieć swój wkład w działanie sieci Tor. Dla przykładu, im więcej węzłów jest w Polsce, tym lepiej działa cała nasza sieć. Nawet jeśli nowe węzły nie zezwalają na połączenia wychodzące. Jeśli jednak ktoś chciałby pomóc innym, to może uruchomić wyjście. Nie uważam, żeby było to aż tak ryzykowne. To jedna z tych sytuacji, gdy mówię: po prostu spróbuj i zobacz co się stanie. Sieć Tor nie jest zdominowana przez złych ludzi wykorzystujących ją do nadużyć – po prostu o nich się tylko słyszy. Większość użytkowników nie przyznaje się do korzystania z sieci Tor, ponieważ gdyby nagłaśniali ten fakt, to działaliby przeciwnie do powziętego celu, którym jest anonimowość.
hS: Czy pretensje agend rządowych i dużych korporacji zajmujących się na przykład ochroną praw autorskich są politycznie niebezpieczne dla Tora?
JA: Myślę, że ci pierwsi nie lubią zbytnio Tora. To dlatego, że nie wiedzą, jak go używać. Przecież mogliby się nim posługiwać, na przykład śledząc ludzi naruszających prawa autorskie. Niektórzy prawdopodobnie tak czynią. Pracowałem kiedyś z kimś z firmy fonograficznej i pokazałem mu, jak używać Tora. Dzięki temu pracownicy byli w stanie korzystać z sieci wymiany plików bez obaw, że zostaną rozpoznani. Jeśli zaś chodzi o samą wymianę plików, to Tor jest na to zbyt wolny. Zbiorami można się bezpiecznie dzielić, wykorzystując pocztę elektroniczną, przenośne pamięci USB, otwarte sieci bezprzewodowe, a nawet wysyłając zwykłą pocztą nośniki CD. Uważam, że Tor nie będzie nigdy stanowił zagrożenia dla przemysłu muzycznego.
hS: Po Twoim wykładzie wywiązała się kuluarowa dyskusja na temat pomysłu polegającego na dołączaniu komponentu Tor do popularnego oprogramowania BitTorrent. Dzięki temu użytkownicy sieci P2P mniej lub bardziej świadomie przyczynialiby się do popularyzowania sieci anonimizującej. Chodzi tu oczywiście o dodatkową funkcję, a nie o tunelowanie P2P wewnątrz Tora. Czy nie uważasz, że byłby to swojego rodzaju Drive-by Download szkodzący społecznemu mechanizmowi, który wykształcił się wokół Tora?
JA: Nie sądzę, aby dobrym pomysłem były klienty BitTorrenta z Torem. Lepiej byłoby, gdyby ludzie używali Tora świadomie. Jednak rozumiem chęć zrobienia czegoś takiego i byłoby wspaniale, gdyby programiści BitTorrenta współpracowali z nami w tym zakresie. To swego rodzaju wyzwanie. Nie chcemy, aby ludzie uruchamiali serwery Tora, nie wiedząc o tym. Wolelibyśmy, aby nie wymieniali się plikami, używając BitTorrenta przez sieć Tora, bo na to są lepsze i szybsze sposoby. Użytkownicy BitTorrenta mogliby wykorzystywać sieć anonimizującą do niewłaściwych celów i nie działałaby ona poprawnie.
hS: Czy słyszałeś może o firmware’ach do domowych routerów, które pozwalałyby tunelować cały wychodzący ruch TCP przez sieć Tor?
JA: Jest to możliwe, chociaż nie wiem, czy ktoś coś takiego zrobił, na przykład dla DD-WRT czy OpenWRT. Ciekawy pomysł. Ktoś powinien się nim zająć.
hS: Anonimowe remailery pozwalają czasem na tworzenie pseudonimów – cyfrowych tożsamości identyfikowanych kluczami kryptograficznymi. Dzięki temu mamy zachowaną anonimową tożsamość. Co myślisz o podobnym mechanizmie w Torze?
JA: Mamy już coś podobnego. Tak zwane ukryte usługi (hidden services) pozwalają na pseudonimowe udostępnianie zasobów. Jest to anonimowe, ale masz swoją nazwę, na którą składa się unikatowy klucz i rozszerzenie .onion. Możesz to więc nazwać pseudonimizacją, ponieważ masz kryptograficzną tożsamość, chociaż pozostajesz anonimowy. Świadczysz usługę, lecz nie można ustalić Twojej lokalizacji ani tego, kim jesteś. Ogólnie mówiąc anonimowość jest najlepszym z możliwych wyjść, jednak internauci mogą sami zdecydować, czy wolą być pseudonimowi, i sami określić, czy chcą podjąć takie ryzyko. Chodzi tu na przykład o to, że dzisiaj udostępniana przez kogoś usługa może wydawać się bezpieczna, ale w przyszłości może zostać anonimowo skompromitowana.
hS: Każdy atak na kryptosystem ma swój koszt. Co trzeba by zrobić, aby skłonić na przykład swój rząd do powzięcia środków w celu wyśledzenia kogoś w sieci Tor i jakie to musiałyby być środki?
JA: Zgodnie z moją wiedzą nie da się złamać silnika kryptograficznego używanego przez Tora. Można zamiast tego obserwować całą jego sieć.
hS: I uruchamiać fałszywe węzły wyjściowe?
JA: To nic nie da. Jeśli uruchamia się fałszywy węzeł wyjściowy, to wciąż nie wiadomo, kto z niego korzysta i skąd pochodzi. Kryptograficzny atak nie zadziała, chyba że można by nakłonić klienta, aby skorzystał ze ścieżki, której wszystkie węzły znajdują się pod czyjąś kontrolą – na przykład policji, która uruchomiłaby wiele fałszywych serwerów. Wtedy mamy do czynienia z tak zwanym atakiem Sybila. Prawdą jest więc, że można uruchomić bardzo wiele serwerów i w obwodzie klienta być pierwszym z nich, drugim, trzecim itd. W takiej sytuacji wystarczy jednak, że tylko jeden z nich nie jest kontrolowany przez daną osobę, i atak się nie powiedzie. Próbujemy więc upewniać się, że podobne sytuacje się nie wydarzą. Jednym z mechanizmów zabezpieczających jest ochrona przed wieloma serwerami Tora działającymi w tej samej podsieci. Jeśli ktoś naprawdę chce użyć wielu serwerów, to mamy mechanizm tzw. rodziny serwerów, gdzie jawnie deklarowane są wszystkie systemy należące do takiego zbioru. Do tej pory nie zaobserwowaliśmy, aby tego rodzaju atak kiedykolwiek się zdarzyły.
hS: Czy śledzenie wszystkich połączeń Sieci byłoby skutecznym atakiem?
JA: Uzyskałoby się wtedy informację o pochodzeniu w ciągu kilku sekund, ale trzeba by podsłuchiwać cały świat, a nie tylko Polskę.
hS: Jak zapewniana jest integralność listy węzłów?
JA: Każdy klient wyposażony jest w certyfikat pozwalający sprawdzić wiarygodność usługi katalogowej. Lista węzłów jest zaszyfrowana i cyfrowo podpisana (w nowych wersjach Tora). Inni nawet nie wiedzą, że właśnie ją pobierają.
hS: Na stronach organizatora podano, że interesujesz się fotografią. Jaka konfiguracja?
JA: Mam kilka różnych aparatów. Lubię Nikona FE2, którego mam od ojca. Robię nim zdjęcia w podczerwieni, używając specjalnej kliszy czułej na szerokie spektrum promieniowania: od podczerwieni do ultrafioletu. Powstają wspaniałe, kolorowe, niemal psychodeliczne zdjęcia. Lubię też robić czarno-białe fotografie aparatami średniego formatu. Chciałbym wybrać się w Polsce do sklepu ze starymi aparatami fotograficznymi.
/rozmawiał Paweł Wilk/

693
Hyde Park / Nieszczęsny, mały wojowniku
« dnia: Czerwiec 10, 2012, 17:54:24  »
Aldiss Brian W.

Nieszczęsny, mały wojowniku


   Claude Ford na pamięć znał scenariusz polowania na brontozaura. Czołgasz się beztrosko w trawach pod wierzbami, wśród maleńkich, prymitywnych kwiatków o płatkach tak zielonobrązowych jak boisko piłkarskie, w błotnym mleczku kosmetycznym. Zerkasz na rozwalonego w trzcinie stwora, na jego cielsko mające tyle wdzięku co skarpeta wypchana piaskiem. Leży sobie niczym pełna pielucha wtłamszona siłą ciążenia w bagno, wielkimi jak nory królicze nozdrzami przejeżdża tuż ponad trawami i omiatając je półkolem wywąchuje co soczystsze trzciny.
   To było cudowne: tu strach osiągnął pułap i wracając do punktu wyjścia niknął na koniec we własnym skurczu. Jego oczy lśniły ożywieniem wielkiego palca u nogi tygodniowego trupa, a kompostowy dech i szczeć w topornych jamach usznych godne były szczególnie polecenia każdemu, kto mógłby się w innym przypadku skłaniać do mówienia z miłością o dziele Matki Natury.
   Lecz kiedy ty, mały ssaku z przeciwstawnym kciukiem i szesnastomilimetrowym, samopowtarzalnym, półautomatycznym, dwulufowym, teleskopowym, skomputeryzowanym, nierdzewnym, potężnym sztucerem zaciśniętym w twych skądinąd bezbronnych dłoniach, więc kiedy ty przekradasz się pod niegdysiejszymi wierzbami, to jesteś przede wszystkim zafascynowany skórą brontozaura. Wydziela ona woń o równie niskim rezonansie, co basowa struna fortepianowa. Naskórek słonia wygląda przy niej na skrawek zmiętego papieru toaletowego. Szara jest jak morza wikingów, obłędnie przepastna jak fundamenty katedry. Jakiż to emisariusz przeniknie do kości, by ugasić pożar tego ciała? Po skórze biegają – aż stąd je widzisz! – maleńkie, brązowe wszy, które żyją w tych szarych murach i wąwozach, figlarne jak chochliki, okrutne jak kraby. Gdyby któraś z nich wskoczyła na ciebie, najpewniej złamałaby ci kręgosłup. A gdy któryś z tych pasożytów nieruchomieje z nogą wspartą na jakimś kręgu brontozaura, widzisz, że i on nosi własny garnitur darmozjadów wielkich jak homary, bo teraz już jesteś blisko, och, tak blisko, że słyszysz kołatanie prymitywnego organu serca potwora, i w którym komora cudem dotrzymuje kroku przedsionkowi:
   Czas na słuchanie wyroczni przeminął: minąłeś czas wróżebnych znaków, teraz już jesteś na drodze ku śmierci, swojej lub jego; przesądy miały już dzisiaj swój dzień, odtąd jedynie ten twój rozchwiany nerw, ten rozdygotany splot mięśni splątanych pod lśniącym od potu pancerzem twej skóry, ten krwawy impulsik, by uśmiercić smoka, tylko one mogą odpowiedzieć na wszelkie twoje modlitwy.
   Mogłeś już strzelać. Odczekać jedynie, aż owa maciupcia główka ekskawatora ponownie znieruchomieje dla przełknięcia urobku sitowia i jednym niewyrażalnie wulgarnym „trach” pokazać całemu nędznemu jurajskiemu światu, że jak szpak gapi się w wylot sześciostrzałowej lufy ewolucji.
   Wiesz, dlaczego się zawahałeś, nawet kiedy udajesz, że nie wiesz, dlaczego się wahasz – to sprawka tego starego robaka sumienia, długiego jak rzut baseballową piłką, jak żółw długowiecznego, który prześlizguje się po wszystkich zmysłach, od węża potworniejszy. Jest w sercu: toż to jest bezbronna ofiara, o Angliku! – mówi. W rozumie szepcze, że nuda, ów wiecznie niesyty sokół wędrowny przysiądzie ponownie, gdy zrobisz swoje. W nerwach: szydząc, że kiedy ustaną prądy adrenaliny, zaczną się wymioty. W artyście za siatkówką: narzucając ci zwodniczo urodę obrazu. Urodo, oszczędź nam swego nieszczęsnego, odwiecznego ślinotoku – na litość boską, czy to prelekcja w klubie podróżnika, czy nie wyrosło się z tego? „Na zadzie tego kolosalnego stworzenia widzimy właśnie okrągły tuzin, i pozwólcie mi, koledzy, podkreślić tę okrągłość jaskrawo upierzonych ptaków pyszniących się w swej masie wszystkimi kolorami, jakie moglibyście z powodzeniem napotkać na przysłowiowo urokliwej Plaży Copacabana. Są one tak okrągłe, ponieważ karmią się okruchami spadającymi ze stołu bogatego. Spójrzcie teraz na to urocze ujęcie! Patrzcie, jak ogon brontozaura podnosi się... Och, cudownie, przynajmniej parę stogów siana wysuwa się z tylnej części zwierzęcia. To doprawdy było piękne, koledzy, bezpośrednia dostawa od konsumenta do konsumenta. Teraz walczą o to ptaki. Hej wy, starczy tego, by się zaokrąglić, tak czy owak jesteście już wystarczająco okrągłe... No i teraz pozostaje tylko wskoczyć z powrotem na stary comber i czekać na następną porcję. My zaś mówimy im «smacznego», ze słońcem zachodzącym na tym jurajskim zasmrodzie...”
   No nie, ociągasz się, a przecież to dzieło twojego życia. Zastrzel bydlę i będziesz miał kreaturę z głowy. Ujmując swą odwagę w garście podnosisz ją do ramienia i zezujesz w celownik. Rozlega się straszliwy huk; jesteś na pół ogłuszony. Dygocąc, rozglądasz się wokoło. Potwór spokojnie przeżuwa rad, że pozbył się wiatrów, które wywiałyby Starożytnego Żeglarza z jego ciszy morskiej.
   Wściekły – a może to jakieś subtelniejsze odczucie? – wypadasz z krzaków i stajesz teraz naprzeciw niego, i to odrzucenie przyłbicy jest typowe dla tarapatów, w które pakujesz się nieustannie przez wzgląd na siebie samego i innych. Wzgląd? A może znowu coś subtelniejszego? Dlaczego masz być ogłupiały dlatego tylko, że pochodzisz z ogłupiałej cywilizacji? Ale' rozstrzygnięcie tej sprawy należy odłożyć na później, jeśli będzie później, bo z odległości splunięcia dwa świńskobłotniste ślepia wwiercają się w ciebie z ochotą na potyczkę.
   Niechaj nie zginą od paszczy jeno, o potworze, lecz i przeogromnych kopyt, a także, o ile ci to nie sprawi kłopotu, przetocz się jak góra po mnie! Niechaj śmierć stanie się legendą, legendarnym beowulfatum.
   Z odległości kilkuset metrów słychać zgiełk gromadki hipopotamów podrywających się jak Mozesy z prarodzicielskiego błota i w następnej sekundzie utytłany ogromny ogon, długi jak niedziela i ciężki jak sobotnia noc, tnie niczym brzytwa nad twoją głową. Uchylasz się tak, jak trzeba się uchylić, ale bestia i tak by cię nie trafiła, bo tak się składa, że jej koordynacja jest nie lepsza od koordynacji, jaką byś sam się wykazał próbując przygrzać małpiatce domem towarowym Woolwortha. A dokonawszy tego sprawia wrażenie ogarniętej poczuciem spełnionego obowiązku. Zapomina o tobie.
   Twoim jedynym pragnieniem jest móc zapomnieć o sobie równie łatwo; w końcu to było przyczyną, dla której musiałeś tutaj przybyć z daleka. Ucieknij Od Wszystkiego – głosiła reklamówka podróży w czasie, co dla ciebie oznaczało ucieczkę od Claude'a Forda, małżonka równie płaskiego jak jego nazwisko ze straszną połowicą imieniem Maude. Maude i Claude lordowie. Którzy nie mogą dopasować się do siebie, jedno do drugiego, ani do świata, w którym przyszli na świat. To była główna przyczyna w takim – jaki – jest – teraz ustawiony, świecie, by tu powrócić i strzelać do gigantycznych gadów – skoro jest się na tyle głupim, by myśleć, że sto pięćdziesiąt milionów lat w jedną lub drugą stronę stanowi choćby łut różnicy dla plątaniny myśli w splocie mózgowym człowieka.
   Wytężasz się, by zatrzymać swoje durne, ślimaczące się myśli, ale one nigdy się nie zatrzymały od coca-cola-boracyjnych dni twego dojrzewania; Boże, gdyby nie istniał wiek dojrzały, trzeba by go było wymyślić! To cię z lekka uspokaja i ponownie zerkasz na przeogromne cielsko tego wegetarianina, przed obliczem którego stanąłeś z tak mieszaną żądzą śmierci – życia, obarczony wszystkimi emocjami, do jakich zdolny jest ludzki organizm. Tym razem straszydło jest prawdziwe, Claude, tak jak chciałeś żeby było, i tym razem naprawdę musisz stawić mu czoło, zanim odwróci swoje czoło ku tobie.
   Tak więc ponownie unosisz starą Egalitarkę i czekasz, aż zlokalizujesz czułe miejsce. Jaskrawe ptaki kołyszą się, wszy pierzchają jak psy, grzęzawisko stęka, kiedy brontozaur przetacza się i wtyka łupinę czaszki w przejrzystą jak żółć wodę, by nakarmić się śmieciową karmą. Patrzysz na to, jesteś zdenerwowany jak nigdy przedtem nie byłeś w całym swoim nerwowym życiu i liczyłeś na to, że takie katharsis na zawsze wyżmie ostatnią kroplę piekącego strachu z twego organizmu. O.K., powtarzasz sobie w kółko jak opętany, przestaje się liczyć twoja edukacja za miliony dolarów i dwadzieścia jeden stuleci, O.K., O.K. I gdy powtarzasz to po raz pusto-nasty, wariacki łeb wyskakuje znów spod wody niczym wylatujący z toru ekspres i patrzy w twoją stronę. Pasie się w twoją stronę. Bo kiedy ta żująca żuchwa z tępymi jak betonowe słupki zębami trzonowymi porusza się w górę i w dół, widzisz bagienną wodę, która przelewa się przez bezbrzeżne wargi, przez bezwargie brzegi, ochlapuje twoje stopy i wsiąka w ziemię. Łodyga i łodyżka, kłącze i kiść, nać i namuł, wszystko to łyska w odstępach w międlącej mordzie, a pośród tego wszystkiego wyrywają się, zarywają lub podrywają drobne skorupiaki, żaby, rybia drobnica – wszystko nieuchronnie przerabiane w owym odpychającym, pyskoopychającym ruchu na wypróżnienie. I kiedy się to odbywa, szlamoodporne ślepia ponad tym chrup – chrup – chrupaniem przyglądają ci się uważnie. Te zwierzaki dożywają trzystu lat, mówi reklamówka podróży w czasie, a to zwierzę najwyraźniej postarało się ich dożyć, bo w jego wejrzeniu jest starość stuleci, są dekady po dekadach i dekadach pławienia się w bezmyślności wagi ciężkiej, aż mądrość zaświtała w tej świszczypałowatości. Masz wrażenie, że zaglądasz w niepokojąco mglistą sadzawkę; przyprawia cię to o szok psychiczny, wypalasz z obu luf do swego własnego odbicia. Bum – bum poszły dum – dum wielkie jak jaja.
   Stare od stuleci światła, mgliste i święte, gasną bez ociągania się. Zapadnie zapadły do Dnia Sądu Ostatecznego. Twoje odbicie zostaje wyrwane i wykrwawione z nich na zawsze. Na zrujnowane lustra z wolna wślizgują się migotki jak brudne prześcieradła okrywające trupa. Kiedy łeb powoli opada ku ziemi, szczęki jeszcze powoli przeżuwają. Z wolna parę kropli zimnej, gadziej krwi wyciska się na pomarszczony bok policzka. Wszystko jest powolne, rozpełzłe powolnością Ery Mezozoicznej, jak sączenie się wody, i wiesz, że gdybyś to ty odpowiadał za akt stworzenia, znalazłbyś jakąś mniej rozdzierającą serce scenę niż Czas, aby to wszystko na niej wystawić. Nie przejmuj się! Wychylcie puchary do dna, panowie, Claude Ford zabił niewinną istotę. Niech żyje Claud Kieł!
   Wstrzymując oddech patrzysz, jak łeb dotyka ziemi, jak dotyka ziemi długa karykatura szyi, szczęki zamykają się na zawsze. Patrzysz i~ czekasz, aż wydarzy się coś jeszcze, ale nie ma już nic. Nic już nie będzie. Możesz tu stać i gapić się przez sto pięćdziesiąt milionów lat, panie Claude, i nic się tu już nigdy nie wydarzy. Obrane ślicznie do czysta przez drapieżników potężne ścierwo tego brontozaura stopniowo pogrąży się w mule, ściągnięte w dół własnym ciężarem; potem wody się podniosą i stary Zdobywca Ocean nadciągnie niespiesznym ruchem szulera, który rozdaje chłopakom złe karty. Nanos i osad osiądą na potężnym grobie, powolnym opadem padającym przez stulecia. Może jeszcze nary poczciwego brońcia podniosą się i opadną nie raz i nie dwa i tak delikatnie, by go nie naruszyć, i skały osadowe będą się odtąd odkładać grubą warstwą wokół niego. Wreszcie po wystawieniu mu grobowca wspanialszego od tych, jakimi kiedykolwiek pysznili się radżowie indyjscy, potęgi Ziemi wyniosą go wysoko na swych barkach aż, ciągle uśpiony, spocznie bronto w nawisie Gór Skalistych hen ponad wodami Pacyfiku. Ale te drobiazgi niewiele będą znaczyć dla ciebie, Claudzie Klingo; skoro już poczwarka życia w czaszce stworzenia jest martwa, reszta nie ma dla ciebie żadnego znaczenia.
   Zniknęły już emocje. Jesteś tylko z lekka wytrącony z równowagi. Spodziewałeś się dramatycznego trzęsienia ziemi albo ryku; z drugiej strony jesteś rad, że stworzenie jakby nie cierpiało. Jesteś sentymentalny, jak wszyscy okrutni ludzie, jak wszystkim sentymentalnym ludziom łatwo zbiera ci się na mdłości. Bierzesz karabin pod pachę i obchodzisz brontozaura od strony lądu, by przyjrzeć się swemu zwycięstwu. Przełazisz obok niezgrabnych kopyt, wokół septycznej bieli urwiska brzucha, za połyskliwą i jakże skłaniającą do refleksji jaskinią kloaki, przystając na koniec pod żurawiem ogona zwisającym łukowato przy zadzie. Twoje rozczarowanie jest teraz wyraziste i szczere jak wizytówka: ten gigant nie jest nawet w połowie tak wielki, jak myślałeś. Nie jest w połowie tak wielki jak .na przykład obraz twój i Maud w twej głowie. Nieszczęsny, mały wojowniku, nauka nigdy nie odkryje niczego, by ułatwić ci tytaniczną śmierć, której pragniesz w pozaziemskich jaskiniach fiu-bździu swego sfiksowanego, strachliwego id!
   Nie pozostało ci już nic, jak tylko z brzuchem pełnym degrengolady wracać do twego czasomobilu. Spójrz, te jaskrawe gównojady już się połapały, jak sprawy stoją; jeden po drugim zbierają swoje krzywe skrzydła i odlatują posępnie nad moczarami do innych gospodarzy. One wiedzą, kiedy z czegoś dobrego robi się coś złego i nie czekają, aż prze – j pędzą je sępy; porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu trawicie. I ty także odwracasz się i odchodzisz. Odchodzisz, lecz przystajesz. Nie pozostało nic, jak tylko wracać, nic, ale A.D. 2181 to nie jest li tylko data domu; to jest Maud. To jest Claude. To cała ta parszywa, beznadziejna, nie mająca końca sprawa z wpasowaniem się w przeskomplikowane otoczenie, z przerobieniem siebie na ząbek trybu. Twa ucieczka od tego w Szlachetne Swobody Jury, by znowu zacytować reklamówkę, była jedynie ucieczką częściową i teraz się kończy.
   Więc przystajesz, i kiedy przystajesz, coś ci z impetem ląduje na plecach, i padasz twarzą w smakowite błoto. Szarpiesz się i wrzeszczysz, gdy homarze kleszcze ciągną cię za szyję i gardło. Próbujesz podnieść karabin, ale nie dajesz rady, więc z bólu przekręcasz się i w następnej i sekundzie krabo-stwór żarłocznieje ci na piersi. Targasz go za pancerz, ale on chichoce i odgryza ci palce.
   Zabijając bronto nie wziąłeś pod uwagę, że pasożytujące na nim stworzenia opuszczą go i że dla takiej jak ty łupinki będą one znacznie groźniejsze niż dla swego gospodarza. Robisz, co możesz, wierzgając przez przynajmniej trzy minuty. Pod koniec tego czasu siedzi na tobie całe stado tych stworzeń. Właśnie obierają ślicznie twoje ścierwo do czysta. Spodoba ci się hen na szczycie Gór Skalistych; nie będziesz nic czuł.


Przełożył Marek Marszał

694
Sprawy życia lub śmierci / Ludzie maile piszą do GG
« dnia: Czerwiec 05, 2012, 17:35:42  »
Był taki wątek na poprzednim forum (obrośnięty w komentarze), ale padł po awarii forum.
Zaczynał się on tak:

I od razu na wstępie napiszę: nie warto pisać listów do GG.
Owszem, jeśli ktoś wierzy w to, że jego pisanina poskutkuje i coś uzyska, to musi mieć wielką wiarę.
Do GG na adres mailowy tech@gadu-gadu.pl wysłałem dwa maile: w jednym pytałem się, jakie to GG zamierza podjąć w stosunku do PolChatu przedsięwzięcia, w drugim wysłałem log z pokoju polchat przedstawiający awanturkę/bój o zmianę tematu w pokoju.

I dalej szło mniej więcej w ten sposób:

  • treść pierwszego maila:
    Na forum PolChatu znalazłem taki oto wpis: http://forum.polchat.pl/viewtopic.php?f=8&t=164

    Chciałbym się zapytać (i uzyskać na pytania odpowiedzi) o:

    1. Czy Gadu-Gadu jest całościowym właścicielem Polchatu?
    2. Czy ma plany rozwoju serwisu, a jak ma, to kiedy można się spodziewać ich wdrożenia w życie?
    3. Serwis Polchat nie działa nalezycie: nie dochodzą linki aktywacyjne po założeniu nowego nicka oraz po zapłaceniu za niego czy tez za konto VIP. Czy G-G zamierza coś z tym zrobić?

    Do tej pory serwisem zarządzał Bartosz Każmierczak. Czy nadal zarządza? Czy przewidywana jest zmiana administracji portalu?

    Z pozdrowieniami

    XY
  • treść drugiego maila"
    13 maj 2012

    Obraźliwy temat, jako cytat pełnej wypowiedzi użytkownika 'wisiał' cały dzień jako topic w pokoju głównym polchat serwisu Polchat.pl.

    Treść topicu:  ** aktualny temat: Los_Nirvanos: spina na czacie jest jak paraolimpiada - czy wygrasz czy nie to i tak jesteś downem
       www.polfan.com.pl !

    Uległ on zmianie na inny po interwencji kilku użytkowników chata, niektórzy z nich przypłacili swój protest serwerbanem, inni mieli założone mute.

    Serweroperator Evilraven miał co do w/w topicu inne zdanie, ale nie uznał racji innych. W końcu, po ustaniu wymiany zdań, gdyż główni dyskutujący nie mogli sie już wypowiadać, a inni się usunęli z pola rażenia, topic został zmieniony na inny.

    Autorem topica, czyli tym, który go założył, był serweroperator feki.

    Z poważaniem
    użytkownik 4eM

    ps. załączał log z pokoju polchat z tego dnia w formacie html i formacie png.

Na co liczyłem, pisząc oba maile?

Oczekiwałem odpowiedzi na pierwszy mail, bo autentycznie chciałem się dowiedzieć, co GG chce z PolChatem zrobić.

I taką oto otrzymałem odpowiedź:

Witam,

Wskazane zgłoszenie zostało przekazane do osób odpowiedzialnych za serwis Polchat, oczekujemy na informacje zwrotne w tej kwestii, na tej
podstawie prześlemy odpowiedzi do poszczególnych zagadnień.

--
Pozdrawiam,

Tomasz Krasnodębski
Koordynator
Dział Obsługi Użytkownika
GG Network S.A.
ul. Kamionkowska 45, 03-812 Warszawa


Nie ukrywam, że taką odpowiedzią byłem rozczarowany. Wynikać z niej mogło jedno: nie mają żadnego pomysłu na rozwój PolChatu.


Co do drugiego maila, to pomny poprzedniego doświadczenia nie oczekiwałem już merytorycznej odpowiedzi, ale chciałem się przekonać, w jakim stylu mi odpowie pan Krasnodębski.
No i odpowiedział, bardzo szybko. Zażądał dodatkowych wyjaśnień. Kiedy je otrzymał, równie szybko odpowiedział, że "Poprosiłem o odniesienie się do tej sprawy przez SOP-a Feki.".

I tak to z moimi mailami sprawy się miały.

Mając na względzie doświadczenia innych, którzy pisali do GG skargi na serweroperatorów i maile innej treści i moje dochodzę do w/w wniosku, że do GG maili pisać nie warto. Nie jest zupełnie w interesie GG zmiana istniejącej obecnie obsady administratorów. Dlaczego? A dlatego, że nie znają innych kandydatów na te funkcje, nie chcą ich szukać, poza tym kto na dobrą sprawę chciałby być nimi? Kto chciałby zarządzać serwisem za zupełną darmochę? GG ma takich tanich wyrobników i nie zechce się ich pozbyć.

W poprzedniej wersji wątku były i komentarze, teraz ich nie ma.
Oczywiście, doczekałem się odpowiedzi niejakiego Tirka na forum Mroooooku, ale o tym innym razem.

695
Sprawy życia lub śmierci / Historia z powołaniem help desku
« dnia: Czerwiec 03, 2012, 17:45:56  »
Po przejęciu Polchatu przez GG przestał działać Help Desk Livechatu. Chłopcy z rodziny SOPrano stracili swą ulubioną zabawkę. Myśleli długo, czym by ją zastąpić. I wymyślili. Właściwie to wymyślił ją (a raczej odkrył jej istnienie) SOPranista Martin (hamulcowy). I żeby zapoznać rzeszę użytkowników Polchatu SOPraniści zaprosili ich na chat z gościem, gdzie gościem był właśnie Martin. Tam została zaprezentowana idea nowego Help Desku jako... Ale oddajmy głoś Martinowi:

[20:06:31] Martin: Nazwalbym to miejscem, gdzie mozecie otrzymac odpowiedzi na Wasze pytania zwiazane z czatem.
[20:06:48] Martin: W takim miejscu otrzymujecie tez pomoc zwiazana z roznymi problemami.
[20:07:02] Martin: Czyli na Help-Desku rozwiazujemy wszystkie problemy. ;-)
[20:07:50] Martin: Dokladniej powiem tak, Help-Desk byl, lecz juz nie dziala, musielismy znalesc innego Klienta, ktory nadaje sie do pomocy innym.
[20:07:58] Martin: Znalezlismy: TeamSpeack3.   
[20:08:21] Martin: Klient pozwala na rozmowe glosową jak też i pisaną.
[20:08:29] yahiko_: klien w sensie program?
[20:08:48] Martin: Tak, w sensie program, komunikator głosowy.


[Cały zapis jest długi i dlatego załączyłem go jako załącznik w formacie RAR].

Idea była taka: mamy klienta, który może zastąpić Help Desk. Potrzebujemy dostępu do serwera. Byłem przekonany, że SOPraniści wykupią dostęp do serwera i zdecydują się uruchomić klienta TeamSpeack3. Ale nie chcieli w to angażować swych prywatnych zasobów gotówkowych. Pragnęli dostępu do serwera GG, na którym jest postawiony Polchat. A tego nie mieli. Jak się bawić, to tylko za cudzą kasę. Nowy Help Desk nigdy nie ruszył.


Mijały dni, tygodnie i nic się nie działo. SOPraniści nie wykazywali żadnej aktywności na polu powołania do życia nowego Help Desku.
Natomiast zadziałałem ja - założyłem dla hecy nick PolchatsTechnicalSupport. Po paru dniach, gdy uruchamiałem ten nick sporadycznie doczekałem się reakcji Martina:

*Martin* Co to za nick?
*Martin* Nie przypominam sobie, bysmy kogokolwiek zatrudniali w pomocy technicznej polchatu.
*Martin* ;)
*Martin* Wiec prosze o zmiane. Koniec wprowadzania ludzi w błąd.
*PolchatsTechnicalSupport* zgodny z regulaminem
*Martin* Użytkownik Martin jest z dala od czatu (afc)
*PolchatsTechnicalSupport* i wątpię, czy macie moc sprawczą kogokolwiek zatrudniać
*Martin* Użytkownik Martin jest z dala od czatu (afc)
*PolchatsTechnicalSupport* i dlaczego piszesz w liczbie mnogiej, skoro jesteś jeden?
*PolchatsTechnicalSupport* a skoro jest już was więcej niż jeden, to może macie już na tyle siły i umiejętności i chęci, by przywrócić forum do zycia?
*Martin* Użytkownik Martin jest z dala od czatu (afc)
*PolchatsTechnicalSupport* Dedykuję
1. http://www.youtube.com/watch?v=fYbyj9I1u6U
*Martin* Użytkownik Martin jest z dala od czatu (afc)
*Martin* Po 1. Nie jestes osoba, z Administracji Polchatu.
*Martin* I mysle, ze to wystarczy. :)
*PolchatsTechnicalSupport* to prawda, ale nick jest w jezyku angielskim, a to nie jest język urzędowy w tym kraju
*Martin* Nie rozumiem jednego, jak mozesz zwracac nam uwage o forum, skoro nie masz zielonego pojecia dlaczego go jeszcze nie ma ?
*Martin* Jezeli nie wiesz - nie wypowiadaj sie.
*Martin* Bo pisac glupoty potrafi kazdy.
*PolchatsTechnicalSupport* mogę, a jakże
*PolchatsTechnicalSupport* tak jak każdy może
*Martin* Kolejnym razem taka akcje z Pomoca techniczna Polchatu bede traktowal jako podszywanie sie pod czlonka administracji.
*Martin* Jasne?
*PolchatsTechnicalSupport* nie, nie jesteś Bogiem, nawet nie jesteś Jezusem
*Martin* Chcesz nam pomoc? Pytaj, zglaszaj swoje pomysly.
*Martin* A teraz zegnam... i zebym wiecej takich akcji nie widzial.
*Martin* I proponuje zmienic nick.
*PolchatsTechnicalSupport* odnosze niejasne wrażenie, że nie macie pojęcia, kto forum zdemontował i jak to zrobił
*Martin* Jezeli wydaje Ci sie, ze my nic nie wiemy to masz racje - wydaje Ci sie.
*Martin* Wiemy kto, jak i dlaczego.
*PolchatsTechnicalSupport* ale jak psy ogrodnika zachowujecie wiedze dla siebie
*Martin* Forum nie nadaje sie do uzytku.
*Martin* Jestesmy w kropce. Powod jest prosty, opiekunem projektu jest devvil.
*Martin* On ma dostep do serwera polchatu.
*Martin* Ale co do wlasciciela polchatu. To juz jest dluzsza dyskuska.
*Martin* I mozesz mi wierzyc, czy nie. Robimy wszystko to, co mozemy.
*PolchatsTechnicalSupport* efektów nie widać
*Martin* Tak Ci sie tylko wydaje. ;-)
*PolchatsTechnicalSupport* devvil zdaje się juz projekt porzucił
*Martin* w domysly nie bede sie z Toba bawil.
*PolchatsTechnicalSupport* postawienie forum na innym scrypcie to kwestia dnia*Martin* I skoro opierasz swoj osąd na domyslach
*Martin* Nie mamy o czym rozmawiac.
*PolchatsTechnicalSupport* wy, sopy, po pewnym czasie nabywacie nieznośnej maniery: traktowania innych z góry
*Martin* Po prostu nie lubie ludzi, ktorzy wyrabiaja o kims zdanie na podstawie swoich domyslow
*PolchatsTechnicalSupport* gdybyście zamieszczali odpowiednie komunikaty chocby na głównej stronie serwisu, to może nie byłoby tylu domysłów
*PolchatsTechnicalSupport* a tak to wiem, ale nie powiem
*Martin* Gdyby wszystko bylo tak jasne, bylby komunikat.
*Martin* Rozumiesz? :)
*PolchatsTechnicalSupport* tu jest ta wada w komunikacji: brak obiegu wiadomości, jakiekolwiek by one nie były
*PolchatsTechnicalSupport* forum zdemolowane
*Martin* I znow posilkujesz sie domyslami.
*PolchatsTechnicalSupport* no to podajemy kto, jak i dlaczego


Po czym ten nick został przez SOPranistów zablokowany.
Nie przypuszczałem, że ten nick wywoła takie emocje u SOPranisty Martina. To, co dla mnie było działaniem dla hecy, on potraktował śmiertelnie poważnie jako podszywanie się pod SOPranistów i zamach na ich władzę. Śmieszny człowieczek.

Kolejny mój nick TechnicalSupport też podwyższa ciśnienie u Martina, kiedy go na chacie widzi. Ale tym razem już się nie wyglupia z jego zablokowaniem.

696
Strona / Ruch
« dnia: Maj 31, 2012, 22:16:16  »
Analizując ruch userów na stronie antysop z niejakim zdziwieniem zauważyłem, że są tacy, którzy nas odwiedzają korzystając z TOR-a.
Nic w tym nie byłoby dziwnego, ale to właśnie na antysopie jest art z linkami do stron w sieci, gdzie są zamieszczone instrukcje, jak z TOR-a korzystać. Nie twierdzę przy tym, że owi userzy korzystali z instrukcji zamieszczonych na antysopie. Dowodów na to nie mam.
Sam miałem zamiar taki art napisać, ale skoro już takie instrukcje są, to po co wyważać otwarte drzwi i je powielać?
Inna sprawa to były instrukcje, jak korzystać z TOR-a za pomocą klientów PolChata: ICeq-a i NPCC. Tu jesteśmy pionierami.

LINKI:

1. http://antysop.info/?s=how-to&submit=Szukaj

2. http://antysop.info/2012/05/05/caly-ten-tor/

697
Strona / Geneza antysopa
« dnia: Maj 30, 2012, 20:07:40  »
Zaczęło się zupełnie niewinnie: od przejęcia forum Polchata. Potem doszło do ostrej wymiany zdań na ten temat na Polfanie. Do tego doszła afera z pokojem 666: bany na serwer, likwidacja pokoju, blokowanie nicków.
Wtedy to r00t założył bloga na scrypcie WordPressa. Pierwszym artem był art o zastosowaniu TOR-a w kliencie Polchatu - ICeQ-u. By móc omijać serwerbany na Polchacie. Ale nie tylko po to. By także przybliżyć użytkownikom technologie sieciowe. Potem już poszło. Kolejne arty o Freenecie. r00t dołączył forum. Spięcia z sopami Polchatu trwały, co owocowało wątkami na forum.
Na Polfanie już byliśmy wyciszeni. Gdzieś trzeba było pisać o tym, o czym nie można było pisać na Polfanie ze względu na kaganiec założony na użytkowników w postaci regulaminu forum.
Strona antysop (po amatorskim epizodzie na darmowym serwerze, co jej nie wyszło na dobre) jest teraz umieszczona na płatnym serwerze. Domenę też kupiliśmy.
Tak w skrócie wygląda geneza powstania naszej strony.

Wokół strony atmosfera w pewnym momencie zgęstniała, zaczęto pisać o nas na forum GG [http://forum.gg.pl/showthread.php?572-Ku-przestrodze-%21] i na forum Polfanu, że propagujemy treści nazistowskie, pedofilskie i ze obrażamy uczucia religijne. Takie opinie o nas rozpowszechniali serweroperatorzy Polchatu: feki i EvilRaven. Ten drugi powtórzył te oskarżenia na swoim forum Mroooook.
Zamieściliśmy odpowiednie sprostowanie na ten temat na forum GG [http://forum.gg.pl/showthread.php?583-Sprostowanie-wyja%C5%9Bnienie], obaj serweroperatorzy do tej pory nie sprostowali tych pomówień, nie wyjaśnili też, dlaczego tak napisali i skąd czerpali o nas te informacje.

Bronimy swego dobrego imienia i nadal będziemy to czynić, wszelkimi dostępnymi sposobami.

698
Sprawy życia lub śmierci / Odp: Zwyczaje
« dnia: Maj 29, 2012, 18:04:41  »
Cytuj
Majorku mylisz się dzisiaj dostalam tu tyle nagrod a  mialam pisać swobodnie no mscisz się bo na Polfanie nie ma juz twojego niczku MajorMajorMajor i gdzie będziesz umieszczał linki zapraszające na forum no gdzie wsrod tej spolecznosci ludzi z pokoju 666 bez moralnosci i kultury brawo .

Jak zwykle mylisz pojęcia: wolność nie oznacza anarchii, pisanie postów w stylu blebleble nie jest oznaką wolności wypowiedzi, bo to żadna wypowiedź, jeśli jest skonstruowana z przypadkowych znaków (tyle to i małpa potrafi, jeśli się ją posadzi przed klawiaturą komputera czy też maszyną do pisania). Dostrzegasz chyba różnicę między sobą a małpą? Nasze forum jest dość liberalne. Ale na każdym innym forum, bardziej czy mniej liberalnym, Twoje zachowanie, jakie prezentujesz, nie byłoby tolerowane na dłużej.
Antoni Słonimski wyznawał taką maksymę: "Jeśli nie wiesz, jak należy się w jakiejś sytuacji zachować, na wszelki wypadek zachowuj się przyzwoicie".
A co do ludzi z pokoju 666, nie wiesz, jacy oni są. Wbrew panującej opinii o nich, wiele w nich jest właśnie moralności i kultury.
Nie martw się o mój nick na Polfanie, on wielu przeżyje :)

699
Sprawy życia lub śmierci / Odp: Zwyczaje
« dnia: Maj 29, 2012, 13:51:59  »
Cytuj
wroce nie wroce nic to was nie obchodzi i co kolejny raz dostalam bana na 666 za co? no wlasnie... stosujecie te same taktyke co sopi tak więc nie robcie z siebie jakiś ludzi ktorzy uzdrowią polchat bo tak nie jest i nigdy nie bedzie co wiecej tu nikt nie czyta tych waszych wypocin no procz EvilaRavena dowody na co kolwiek ma sam on więc nie potrzebne są moje . Nie szanujecie ludzi bede to powtarzala dopoty nie zniknie ta strona a to tylko kwestia czasu;-))
Wbrew pozorom ludzi szanujemy. Dowodem jest to, że możesz swobodnie tu pisać.

Strona nie zniknie, miejsce na serwerze jest wykupione na długi okres.

Tematów nam niestety też nie zabraknie...

700
Sprawy życia lub śmierci / Odp: Zwyczaje
« dnia: Maj 29, 2012, 13:37:09  »
Ana - stosuj znaki przestankowe, wtedy Twoja wypowiedź będzie bardziej zrozumiała. W takiej postaci, jaka jest, może być interpretowana rozmaicie i jej wydźwięk może być dowolny.
Czy nas jest dwóch czy więcej, to nie ma znaczenia. Ty jesteś jak wahadło i nigdy serio Cię nie traktowałem, że jesteś z nami czy też przeciwko nam. A co do zachowania, to najpierw krytycznie popatrz na to, co sama i do kogo piszesz, potem pouczaj.
Jeśli masz dowody na to, że Tuzim lżył Evila, to  poprzyj te tezy dowodami. Inaczej jest to szczekanie dla samego szczekania.
Możesz pisać maile do providera strony, jeżeli tylko go znajdziesz. Powodzenia w szukaniu.
Co do pokoju 666, to już zapomniałaś, kto i po co cię tam wysyłał.


[13:29:51] Anabellaa: tak mam ci tyle do przekazania ze rozmawialam z evilem i on jest super :P duzo mi napisal tez o was  no super chyba wrocę::)

Który to już raz wracasz/odchodzisz? Pogubiłem się już w tych rachunkach.

701
Kosz / bzdety
« dnia: Maj 29, 2012, 09:20:10  »
Polfan - przy rejestracji
1. Zasady korzystania z forum.
1.1 Obowiązuje całkowity zakaz używania wulgaryzmów.
1.2 Wycieczki osobiste, słowne atakowanie innych użytkowników w publicznych postach jest niedozwolone. Masz jakiś zarzut do innego użytkownika? Wyjaśnij to prywatnie.
1.3 Tzw. Sapacze, tj. posty atakujące Administrację bez poparcia odpowiednimi dowodami są niedozwolone.
1.4 Uwagi i problemy dotyczące treści merytorycznych (zawartości lub treści tematów, przenoszenia ich, kasowania postów itp.), zgłaszać należy moderatorom. Zabronione jest pisanie w tematach w stylu „a jemu warn się należy”.
2. Prawa i obowiązki Użytkowników.
2.1 Użytkownicy mają prawo korzystać z wszelkich dostępnych im możliwości Forum na zasadach zgodnych z Regulaminem.
2.2 Użytkownicy mają prawo znać powód otrzymania ostrzeżenia lub zbanowania.
2.3 Użytkownicy mają obowiązek znajomości i przestrzegania Regulaminu Forum.
2.4 Użytkownicy mają obowiązek stosowania się do poleceń Administratorów i Moderatorów.
3. Prawa i obowiązki Moderatorów.
3.1 Osobami odpowiedzialnymi za Forum są Moderatorzy oraz Administratorzy. Mają oni prawo i obowiązek egzekwowania od Użytkowników przestrzegania Regulaminu Forum, sprawdzać i edytować wpisy, a także usuwać błędy i elementy sprzeczne z Regulaminem.
3.2 Moderatorzy mają prawo wysyłać Użytkownikom ostrzeżenia, zwracać uwagę i przywoływać do porządku.
3.3 Moderatorzy mają obowiązek dbania o wysoki, merytoryczny poziom Forum oraz utrzymywanie na nim porządku.
4. Zakładanie tematów.
4.1 Tematy należy zakładać w odpowiednich działach Forum.
4.2 Zabrania się dublowania wątków. Przed założeniem tematu należy sprawdzić, czy podobny lub identyczny już czasem nie istnieje.
4.3 Zabrania się umieszczania jednego tematu w kilku działach.
5. Pisanie postów.
5.1 Wypowiedź powinna być ściśle związana z danym tematem.
5.2 Zabrania się odpisywania pod swoimi postami, należy korzystać z opcji: "edytuj".
5.3 Należy pamiętać, że to forum a nie czat.
5.4 Zabrania się stosowania w postach na zmianę dużych i małych liter np. TaKicH
6. Kary.
6.1 Użytkownicy naruszający Regulamin będą otrzymywać ostrzeżenia. Uzyskanie 100 punktów ostrzeżeń wiąże się z zakazem piania na forum.
6.2 Osoby zbanowane lub z zablokowanym pisaniem, które założą nowy nick, zmienią IP itp w celu ominięcia bana zostaną natychmiast usunięte z forum.
6.3 Użytkownicy rażąco naruszający Regulamin Forum i mimo ostrzeżeń nie zaprzestaną szkodliwej działalności na Forum będą banowani w trybie natychmiastowym.
6.4 Osoby, które, mimo tymczasowego zbanowania, będą po jego upływie kontynuowały swą szkodliwą działalność zostaną zbanowane na stałe.
6.5 Jeśli użytkownik rażąco narazi się Administratorom może otrzymać bana na stałe.
7. Postanowienia końcowe.
7.1 Niniejszy Regulamin obowiązuje każdego Użytkownika Forum.
7.2 Administratorzy zastrzegają sobie możliwość zmiany regulaminu. Jeśli takowe nastąpią, użytkownicy zostaną poinformowani.
7.3 Regulamin obowiązuje od momentu opublikowania.

Regulamin polfanu by Borowianin

Regulamin
« dnia: Wrzesień 29, 2007, 12:11 »
Powinieneś!
Nie być nachalny wobec admina - jego zadaniem jest pomagać innym oraz usuwać z czata osoby nie przestrzegające norm, jednak pamiętaj, że admin to też człowiek. Często kilka(naście) osób jednocześnie potrzebuje pomocy - wtedy poczekaj cierpliwie na swoją kolej,
Nie przeszkadzać w czatowaniu innym - Jeśli nie interesuje Cię dyskusja prowadzona na "ogólnym", rozpocznij swoją. Jest tam wystarczająco dużo miejsca. Nie musisz zwracać na siebie uwagi niestosownym zachowaniem, ponieważ to nigdy nie odniesie pozytywnego skutku. Za aktywną i ciekawą postawę na "ogólnym", jeśli się postarasz, zostaniesz wynagrodzony przez administratora kolorem BLUE, który jest wyróżnieniem zobowiązującym Cię do dalszego wzorowego zachowania,
Innych czatowiczów traktować tak, jak Ty chciałbyś być traktowany -  szanuj ich, a oni będą szanować Ciebie. Nie zapominaj, że po drugiej stronie kabla siedzi taki sam człowiek jak Ty,

Nie podawać na Ogólnym informacji o charakterze osobistym - takich jak adres czy numer telefonu!! Bez względu na to czy dane te dotyczą Ciebie czy tym bardziej kogoś innego! Zdarza się, że ktoś podaje czyjś nr telefonu "dla żartu"... Administrator ma prawo wyprosić z czata każdą osobę, która takie informacje podaje na Ogólnym! Jeśli koniecznie chcesz przekazać komuś swoje namiary - zrób to na privie,
   
Nie wolno!
CapsLock - nie pisz dużymi literami bo ludzie mogą pomyśleć, że wrzeszczysz. Po co ma ich niepotrzebnie boleć głowa ?:)
Reklama - za takie coś się wylatuje. To samo dotyczy innych reklam (szczególnie tych komercyjnych). Jesteś gościem więc zachowuj się jak gość,

Wulgaryzm - Nie wszyscy muszą je oglądać i tolerować. Za ich używanie zostaniesz wyproszony przez administratora. Jeśli tak bardzo odczuwasz potrzebę słownego wyżycia się, przejdź do innego pokoju, w których możesz to robić bezkarnie.   
Proszenie o kolor - Blue to wyróżnienie nadawane przez administratora. Z wyróżnienia tego nie wypływają żadne wymierne korzyści - trzeba o tym wiedzieć.
Na kolor blue należy sobie zasłużyć, ale nie gnębieniem admina w oknie głównym a tym bardziej w prywatnym (wtedy administrator z pewnością nie uhonoruje Cię kolorem niebieskim!), tylko pozytywnie wyróżniającym się zachowaniem!!!:o)
To administrator decyduje o tym, kogo wyróżni; jeśli zauważy czyjąś aktywność, to na pewno nagrodzi tę osobę blue. :o)
Posiadanie blue wiąże się również z obowiązkiem wzorowego zachowania. :o) A jeżeli Twój nick jest interesujący lub zabawny, masz większe szanse na wyróżnienie. ;-),
Proszenie o status operatora - to admin ustala kto może mieć ten przywilej, nie Ty.. nie narzucaj się więc ponieważ to na starcie skreśla Cie z listy kandydatów,

Floodowanie - nie zaśmiecaj "ogólnego" zbyt dużymi partiami tekstu, zbyt dużą liczbą obrazków. Czat jest dla wszystkich, a nikt nie lubi, jak mu się przeszkadza w rozmowie. Za floodowanie zostaniesz wyproszony przez administratora,
   
Drogi Użytkowniku, pamiętaj, że na czacie przebywają dzieci, ludzie, którzy mają uczucia, a uczuć ludzkich nie należy ranić. Wyrażając kontrowersyjne, krzywdzące poglądy, używając niestosowny nick, zawierający np. wulgaryzm, obrażając innych, ranisz ich uczucia. Miej sumienie i kieruj się nim, to nie boli.



Copyright © by PolFan All Right Reserved.

Opublikowane: 2003-01-22 (1160 odsłon)

regulamin forum by f


Regulamin forum.
« dnia: Sierpień 07, 2008, 16:50 »
1. Zasady korzystania z forum.
1.1 Obowiązuje całkowity zakaz używania wulgaryzmów.
1.2 Wycieczki osobiste, słowne atakowanie innych użytkowników w publicznych postach jest niedozwolone. Masz jakiś zarzut do innego użytkownika? Wyjaśnij to prywatnie.
1.3 Tzw. Sapacze, tj. posty atakujące Administrację bez poparcia odpowiednimi dowodami są niedozwolone.
1.4 Uwagi i problemy dotyczące treści merytorycznych (zawartości lub treści tematów, przenoszenia ich, kasowania postów itp.), zgłaszać należy moderatorom. Zabronione jest pisanie w tematach w stylu „a jemu warn się należy”.
2. Prawa i obowiązki Użytkowników.
2.1 Użytkownicy mają prawo korzystać z wszelkich dostępnych im możliwości Forum na zasadach zgodnych z Regulaminem.
2.2 Użytkownicy mają prawo znać powód otrzymania ostrzeżenia lub zbanowania.
2.3 Użytkownicy mają obowiązek znajomości i przestrzegania Regulaminu Forum.
2.4 Użytkownicy mają obowiązek stosowania się do poleceń Administratorów i Moderatorów.
3. Prawa i obowiązki Moderatorów.
3.1 Osobami odpowiedzialnymi za Forum są Moderatorzy oraz Administratorzy. Mają oni prawo i obowiązek egzekwowania od Użytkowników przestrzegania Regulaminu Forum, sprawdzać i edytować wpisy, a także usuwać błędy i elementy sprzeczne z Regulaminem.
3.2 Moderatorzy mają prawo wysyłać Użytkownikom ostrzeżenia, zwracać uwagę i przywoływać do porządku.
3.3 Moderatorzy mają obowiązek dbania o wysoki, merytoryczny poziom Forum oraz utrzymywanie na nim porządku.
4. Zakładanie tematów.
4.1 Tematy należy zakładać w odpowiednich działach Forum.
4.2 Zabrania się dublowania wątków. Przed założeniem tematu należy sprawdzić, czy podobny lub identyczny już czasem nie istnieje.
4.3 Zabrania się umieszczania jednego tematu w kilku działach.
5. Pisanie postów.
5.1 Wypowiedź powinna być ściśle związana z danym tematem.
5.2 Zabrania się odpisywania pod swoimi postami, należy korzystać z opcji: "edytuj".
5.3 Należy pamiętać, że to forum a nie czat.
5.4 Zabrania się stosowania w postach na zmianę dużych i małych liter np. TaKicH
6. Kary.
6.1 Użytkownicy naruszający Regulamin będą otrzymywać ostrzeżenia. Uzyskanie 100 punktów ostrzeżeń wiąże się z zakazem piania na forum.
6.2 Osoby zbanowane lub z zablokowanym pisaniem, które założą nowy nick, zmienią IP itp w celu ominięcia bana zostaną natychmiast usunięte z forum.
6.3 Użytkownicy rażąco naruszający Regulamin Forum i mimo ostrzeżeń nie zaprzestaną szkodliwej działalności na Forum będą banowani w trybie natychmiastowym.
6.4 Osoby, które, mimo tymczasowego zbanowania, będą po jego upływie kontynuowały swą szkodliwą działalność zostaną zbanowane na stałe.
6.5 Jeśli użytkownik rażąco narazi się Administratorom może otrzymać bana na stałe.
6.6 Wartość jednego ostrzeżenia ustalają Moderatorzy i Administratorzy w trakcie przyznawania. W zależności od przewinienia Moderator może dać od 1 do 25 pkt. Administratorzy nie są ograniczeni w tym względzie.
7. Postanowienia końcowe.
7.1 Niniejszy Regulamin obowiązuje każdego Użytkownika Forum.
7.2 Administratorzy zastrzegają sobie możliwość zmiany regulaminu. Jeśli takowe nastąpią, użytkownicy zostaną poinformowani.
7.3 Regulamin obowiązuje od momentu opublikowania.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2008, 16:52 wysłana przez f »


dopisek fekiego


Odp: Regulamin forum.
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 03, 2012, 01:27 »
Zmiana regulaminu na ten z poprzedniego forum.

702
Sprawy życia lub śmierci / Odp: Zwyczaje
« dnia: Maj 28, 2012, 10:26:16  »
I podpis został zmieniony - usunięto z niego link do antysopa. Hamulcowy był, to pewnie on link usunął, bo nikogo więcej z adminów nie zauważyłem.
Wrzucam z powrotem i czekam na to, co będzie.
Tym razem nie będzie łatwo: zostałem zbanowany na forum Polfanu. Teraz nawet profilu nie mogę usunąć.



I oni chcą jakiegoś porozumienia z nami??
Takimi sposobami niczego nie osiągną.

Pal sześć ten ban, w sumie każdemu może się zdarzyć, ale sposób jego nadania jest taki podły, nikczemny, tchórzliwy.
Nie na darmo hamulcowy (dla niewtajemniczonych to sop Martin) ma opinię takiego, który ma szybszą rękę od myśli, którego posyła się tam, gdzie nie trzeba myśleć, bo od myślenia jest ktoś inny.
Jeszcze ciekawi mnie, czy takie 'przeglądanie' profili użytkowników i ich 'poprawianie' jest zgodne z regulaminem forum, czy też jest to indywidualne działanie poparte widzimisię hamulcowego.

Popatrzyłem i znalazłem: regulamin pojawia się w momencie rejestracji, a także jest zamieszczony w podforum "Forum".


Regulamin forum.
« dnia: Sierpień 07, 2008, 16:50 »
1. Zasady korzystania z forum.
1.1 Obowiązuje całkowity zakaz używania wulgaryzmów.
1.2 Wycieczki osobiste, słowne atakowanie innych użytkowników w publicznych postach jest niedozwolone. Masz jakiś zarzut do innego użytkownika? Wyjaśnij to prywatnie.
1.3 Tzw. Sapacze, tj. posty atakujące Administrację bez poparcia odpowiednimi dowodami są niedozwolone.
1.4 Uwagi i problemy dotyczące treści merytorycznych (zawartości lub treści tematów, przenoszenia ich, kasowania postów itp.), zgłaszać należy moderatorom. Zabronione jest pisanie w tematach w stylu „a jemu warn się należy”.
2. Prawa i obowiązki Użytkowników.
2.1 Użytkownicy mają prawo korzystać z wszelkich dostępnych im możliwości Forum na zasadach zgodnych z Regulaminem.
2.2 Użytkownicy mają prawo znać powód otrzymania ostrzeżenia lub zbanowania.
2.3 Użytkownicy mają obowiązek znajomości i przestrzegania Regulaminu Forum.
2.4 Użytkownicy mają obowiązek stosowania się do poleceń Administratorów i Moderatorów.
3. Prawa i obowiązki Moderatorów.
3.1 Osobami odpowiedzialnymi za Forum są Moderatorzy oraz Administratorzy. Mają oni prawo i obowiązek egzekwowania od Użytkowników przestrzegania Regulaminu Forum, sprawdzać i edytować wpisy, a także usuwać błędy i elementy sprzeczne z Regulaminem.
3.2 Moderatorzy mają prawo wysyłać Użytkownikom ostrzeżenia, zwracać uwagę i przywoływać do porządku.
3.3 Moderatorzy mają obowiązek dbania o wysoki, merytoryczny poziom Forum oraz utrzymywanie na nim porządku.
4. Zakładanie tematów.
4.1 Tematy należy zakładać w odpowiednich działach Forum.
4.2 Zabrania się dublowania wątków. Przed założeniem tematu należy sprawdzić, czy podobny lub identyczny już czasem nie istnieje.
4.3 Zabrania się umieszczania jednego tematu w kilku działach.
5. Pisanie postów.
5.1 Wypowiedź powinna być ściśle związana z danym tematem.
5.2 Zabrania się odpisywania pod swoimi postami, należy korzystać z opcji: "edytuj".
5.3 Należy pamiętać, że to forum a nie czat.
5.4 Zabrania się stosowania w postach na zmianę dużych i małych liter np. TaKicH
6. Kary.
6.1 Użytkownicy naruszający Regulamin będą otrzymywać ostrzeżenia. Uzyskanie 100 punktów ostrzeżeń wiąże się z zakazem piania na forum.
6.2 Osoby zbanowane lub z zablokowanym pisaniem, które założą nowy nick, zmienią IP itp w celu ominięcia bana zostaną natychmiast usunięte z forum.
6.3 Użytkownicy rażąco naruszający Regulamin Forum i mimo ostrzeżeń nie zaprzestaną szkodliwej działalności na Forum będą banowani w trybie natychmiastowym.
6.4 Osoby, które, mimo tymczasowego zbanowania, będą po jego upływie kontynuowały swą szkodliwą działalność zostaną zbanowane na stałe.
6.5 Jeśli użytkownik rażąco narazi się Administratorom może otrzymać bana na stałe.
6.6 Wartość jednego ostrzeżenia ustalają Moderatorzy i Administratorzy w trakcie przyznawania. W zależności od przewinienia Moderator może dać od 1 do 25 pkt. Administratorzy nie są ograniczeni w tym względzie.
7. Postanowienia końcowe.
7.1 Niniejszy Regulamin obowiązuje każdego Użytkownika Forum.
7.2 Administratorzy zastrzegają sobie możliwość zmiany regulaminu. Jeśli takowe nastąpią, użytkownicy zostaną poinformowani.
7.3 Regulamin obowiązuje od momentu opublikowania.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2008, 16:52 wysłana przez f »



Konia z rzędem temu, kto znajdzie w nim frazę mówiącą o zakazie spamowania, a szczególnie o zakazie spamowania w sygnaturce. Nie ma o tym ani słowa.

Sop Martin nie stosuje się zatem do regulaminu, jego decyzje są dowolne i nijak się do regulaminu mają. Jako administrator serwisu powinien dbać przede wszystkim o to, by samemu się trzymać reguł forumowego postępowania.
Swoja opinię o nim wyrażoną wyżej podtrzymuję w całej rozciągłości.

703
Sprawy życia lub śmierci / Mroooook
« dnia: Maj 27, 2012, 20:52:25  »
To nie jest reklama ani strony (jaka ona jest, każdy widzi), ani forum Mroooooka.
Mhroczni chłopcy z Mroooooka napisali o nas tu: http://www.mroooook.cba.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=206&sid=995818a6f0eef4961018f1d8f8719149.
I bardzo dobrze, że napisali. Mnogość opinii na poruszane tematy pozwala wyrobić sobie o nich zdanie.
Pamiętajmy o jednym: to są ich opinie o nas. Wolno im takie mieć, nawet wtedy, gdy mijają się z prawdą.
Ekipa mhrocznych z Mroooooka wspiera się w swoich poglądach solidarnie, żaden z nich nie wybiega ani na moment przed szereg.
I zadziwiające jest to, że fakt padu forum antysopa i zniknięcie ostatnich wątków szybko zweryfikował to, co na Mroooooku zostało napisane o nas.


Drugi wątek o nas na forum Mroooook jest tu: http://www.mroooook.cba.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=96.
UWAGA!
Wątek liczy 41 stron, około 30 z nich to czysty trolling i nie zawiera niczego istotnego prócz postów jednozdaniowych (można się od nich uczyć forumowego trollingu, ale im wolno, bo to ich forum. Innym nie wolno, inni otrzymują status trolla). Czytanie tego to zajęcie dla naprawdę cierpliwych.
Tutaj możemy się dowiedzieć o kulisach pewnych posunięć administracji PolChatu, nie ma żadnej refleksji nad utratą forum PolChatu.
Dopiero ostatnich 10-15 stron jest już o czymś.

704
Pomoc techniczna / Jak pisać scrypt do bota kci
« dnia: Maj 27, 2012, 18:55:22  »
Już sądziłem, że ta strona przeszła do historii, ale nie, jest i działa nadal.
Instrukcja, jak pisać scrypt do bota kci:

LINK: http://aksamitna.neostrada.pl/kcibot/


Edit//

Niestety, strony już nie ma.

705
To historia prawie kryminalna. Działo się to w lecie 2004 roku i zostało opisane przez Dziennik Łódzki.
O co poszło? O władzę w pokoju (dość jasno jest to opisane w zamieszczonym scanie artykułu z Dziennika Łódzkiego).
Główny bohater historii to kajojj, twórca bota polbot stawianego na shellu (niszowy bot, którego niewielu miało, wtedy bardziej znany był bot polbnc), znany też jako flooder PolChatu (jego boty wchodziły sprytnie, każdy z innego adresu IP).


Strony: 1 ... 45 46 [47] 48 49