Ostatnie wiadomości

Strony: [1] 2 3 ... 10
1
Zespoły / NUCLEUS - LIVE AT THE BBC (2021) [CD9] - [CD13]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Grudzień 03, 2023, 23:29:57  »
NUCLEUS

Założony przez trębacza i przyszłego biografa Milesa Davisa, Iana Carra, Nucleus był wyraźnie brytyjską grupą jazzowo-rockową, wykutą w muzycznym kotle Londynu przypominającym wioskę pod koniec lat 60-tych. Już w pierwszym roku swojej działalności (1970) Nucleus wywołał sensację na festiwalach jazzowych w Montreux i Newport i nagrał dwa albumy (pierwszy z dziewięciu dla wytwórni Vertigo grającej rock progresywny) oraz potok sesji i koncertów dla BBC , od Top Gear i Dźwięki lat 70. Johna Peela w Radio 1 po Jazz in Britain w Radio 3. Kuratorem jest biograf Johna McLaughlina, Colin Harper, a masteringiem zajmuje się potężny Eroc – ten sam zespół odpowiedzialny za uznane sety BBC Colosseum i Pretty Things dla Repertoire – Nucleus Live At The BBC może pochwalić się prawie 15 godzinami materiału z lat 1970-91. Prawie cztery godziny tego materiału dokumentują legendarny skład założycielski, w skład którego wchodzą Chris Spedding (gitara), Karl Jenkins (klawisze, obój), Brian Smith (saksofony), Jeff Clyne (bas) i John Marshall (perkusja). Zestaw opatrzony jest adnotacjami Rogera Farbeya, dyskografa Iana Carra i współpracownika Jazz Journal. Oprócz The Pretty Redhead (Hux, 2003) jest to pierwsza kolekcja BBC Nucleus, pochodząca z licznych kolekcji prywatnych i samego BBC.

Ponad 14 godzin muzyki fachowo zremasterowanej i odrestaurowanej przez Eroc, zebranej z takich przełomowych programów jak Top Gear, Sounds of the 70s i Jazz in Britain

Zestaw 13 płyt CD obejmujący dziesięciolecia, zawierający muzykę i wywiady zaczerpnięte z programów radiowych BBC nadawanych w latach 1970–1991

Dysk 10 zawiera ekscytującą kolekcję całkowicie improwizowanych utworów, nigdy wcześniej nie wydanych na płycie CD

Notatki Rogera Farbeya, autora Elastic Dream: The Music of Ian Carr – A Critical Discography

Zestaw pudełkowy składa się z 13 płyt CD w atrakcyjnych podwójnych digipakach, z pełną książeczką z adnotacjami.

CD 9:
BBC Radio 2 Sounds Of Jazz, 31 January 1988
1. Introduction: Peter Clayton 0:23
2. Dawn Choruses 11:10
3. Introduction: Ian Carr 0:53
4. For Miles And Miles 11:28
5. Open Country 29:52
6. Outro: Peter Clayton 0:55

..::OBSADA::..

Soprano, Tenor Saxophone - Phil Todd
Trumpet, Flugelhorn - Ian Carr
Guitar - John Etheridge
Bass - Dill Katz
Drums - John Marshall

CD 10:
BBC Radio 3 Music In Our Time, 7 March 1991
1. Introduction: Ian Carr 1:27
2. Trio For Open Trumpet, EWI and Drums 4:43
3. Duo In B Minor For Harmon-Muted Trumpet And Bass Guitar 4:38
4. Quintet In A 11:23
5. Introduction: Ian Carr 0:18
6. Duo For Trumpet And Soprano Saxophone 3:04
7. Trio In D For Flugelhorn, Guitar And Bass Guitar 5:27
8. Introduction: Ian Carr 0:17
9. Duo In Fast Tempo For Cup-Muted Trumpet And Drums 4:14
10. Duo For Straight Muted Trumpet And Guitar 4:33
11. Duo For Open Trumpet And Tenor Saxophone 4:17
12. Introduction: Ian Carr 0:24
13. Old Heartland 12:25
14. Outro: Unknown Announcer 0:32

..::OBSADA::..

Soprano, Tenor Saxophone, EWI - Phil Todd
Trumpet, Flugelhorn - Ian Carr
Guitar - Mark Wood
Bass - Dill Katz
Drums, Percussion - John Marshall

CD 11:
BBC Radio 2 Jazz Parade, 7 November 1991
1. Introduction: Digby Fairweather 1:01
2. Uncertain Seduction 8:52
3. Introduction: Digby Fairweather 0:58
4. Full Fathom Five 4:32
5. Introduction: Digby Fairweather 0:29
6. Pandemonium 13:27
7. Outro: Digby Fairweather 0:35

..::OBSADA::..

Soprano, Tenor Saxophone - Phil Todd
Trumpet, Flugelhorn - Ian Carr
Guitar - Mark Wood
Bass - Dill Katz
Drums - John Marshall

CD 12:
BBC Radio 2 Sounds Of Jazz, 22 February 1987
1. Dawn Choruses 12:56
2. Introduction: Ian Carr 0:40
3. For Miles And Miles 13:33
4. You Can’t Be Serious You Must Be Joking 8:42
5. Easy Does It Now 10:55

..::OBSADA::..

Soprano, Tenor Saxophone - Phil Todd
Trumpet, Flugelhorn - Ian Carr
Guitar - Mark Wood
Bass - Dill Katz
Drums - John Marshall

CD 13:
BBC Radio 2 Sounds Of Jazz, 7 January 1979
1. Gone With The Weed 5:59
2. Introduction: Peter Clayton 1:12
3. Out Of The Long Dark 8:17
4. Introduction: Peter Clayton 0:59
5. Lady Bountiful 12:03
6. Outro: Peter Clayton 0:14

Ian Carr - Trumpet, Electronics, Electric Piano
Geoff Castle - Keyboards, Synthesizer
Brian Smith - Sax, Flute
Roger Sellers - Drums
Dill Katz - Bass



BBC Radio 2 Sounds Of Jazz, 7 December 1980
7. Mutatis Mutandis 8:20
8. Introduction: Peter Clayton 0:54
9. Things Past 11:32
10. Introduction: Peter Clayton 1:00
11. You Can’t Be Serious, You Must Be Joking 7:27
12. Outro: Peter Clayton 0:21

Ian Carr - Trumpet, Flugelhorn, Electric Piano
Brian Smith - Sax, Flute
Geoff Castle - Electric Piano
Chucho Merchán - Bass
Nic France –-Drums
2
Muzycy / TREVOR HORN - ECHOES [ANCIENT & MODERN] (2023)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Grudzień 01, 2023, 21:01:51  »
TREVOR HORN

Gorąca premiera!
W oczekiwaniu na oryginał... Prosto z sieci...
Człowiek, który stworzył brzmienie lat '80-tych!
Mistrzostwo świata!!!

'Echoes – Ancient & Modern' zawiera 11 słynnych utworów z lat 1982 – 2012 w zupełnie nowych aranżacjach, a w nowych ich wykonaniach usłyszymy: Marca Almonda, Tori Amos, Ricka Astleya, Andreę Corr, Steve'a Hogartha, Lady Blackbird, Jacka Lukemana, Iggy'ego Pop’a, Seala, Toyah Wilcox i Roberta Frippa oraz samego Trevora Horna.

'Echoes - Ancient & Modern' wydany, wraz z książeczką zawierającą zapis wywiadu przeprowadzonego z Trevorem Hornem przez jego wieloletniego przyjaciela i współpracownika, Paula Morleya. Pierwszy singiel – 'Slave to the Rhythm' - słynny hit Grace Jones, w nowej interpretacji Lady Blackbird jest już dostępny w serwisach cyfrowych. Horn nie tylko wyprodukował 'Echoes - Ancient & Modern', śpiewa tutaj także dodatkowe partie wokalne, gra na instrumentach klawiszowych oraz gitarach i jak zwykle finezyjnie korzysta z sekcji instrumentów smyczkowych.

W rozmowie z Morleyem Trevor Horn mówi między innymi: 'wybór wokalistów do tego projektu był prawdopodobnie ważniejszy, niż wybór utworów...'. O lady Blackbird, która podjęła z powodzeniem wyzwanie nowej interpretacji niepowtarzalnego 'Slave to the Rhythm' Grace Jones mówi zaś: 'Ona śpiewa to na własnych warunkach i zabiera tę piosenkę gdzie indziej...'

..::TRACK-LIST::..

1. Swimming Pools (Drank) (feat. Tori Amos) 03:56
2. Steppin' Out (feat. Seal) 04:24
3. Owner Of A Lonely Heart (feat. Rick Astley) 03:42
4. Slave To The Rhythm (feat. Lady Blackbird) 04:17
5. Love Is A Battlefield (feat. Marc Almond) 03:31
6. Personal Jesus (feat. Iggy Pop & Phoebe Lunny) 03:26
7. Drive (feat. Steve Hogarth) 03:54
8. Relax (feat. Toyah Willcox & Robert Fripp) 04:06
9. White Wedding (feat. Andrea Corr & Jack Lukeman) 04:33
10. Smells Like Teen Spirit (feat. Jack Lukeman) 04:33
11. Avalon 04:04

https://www.youtube.com/watch?v=qJDo7XhtW3M
3
Zespoły / MELVINS - STAG (1996/2023)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Grudzień 01, 2023, 20:59:14  »
MELVINS

Ósmy album Melvins wydany w 1996 roku przez Atlantic Records.
Po trzech wspaniałych płytach czystej, niepohamowanej ekspresji muzycznej stało się oczywiste dla dużej wytwórni, że Melvins nie będą kolejną Nirvaną.
Melvinsi w swojej bezkompromisowej artystycznej wizji zawsze tworzyli muzykę z wyraźnym dziwactwem, która czerpie z szeregu wpływów.
Petarda!

..::TRACK-LIST::..

1. The Bit
2. Hide
3. Bar-X-The Rocking M
4. Yacob's Lab
5. The Bloat
6. Tipping The Lion
7. Black Bock
8. Goggles
9. Soup
10. Buck Owens
11. Sterilized
12. Lacrimosa
13. Skin Horse
14. Captain Pungent
15. Berthas
16. Cottonmouth

Bonus Tracks:
17. Interstellar Overdrive
18. The Bit (Radio Edit)
19. Tipping The Lion B

..::OBSADA::..

Bass - Mark Deutrom (tracks: 1, 3 to 14, 16)
Drums, Percussion - Dale Crover (tracks: 1, 3, 5 to 16)
Guitar - Mark Deutrom (tracks: 1, 3, 4, 6, 7, 11, 12)
Guitar, Vocals - King Buzzo (tracks: 1 to 3, 5 to 14, 16)

https://www.youtube.com/watch?v=VeqeKWoxfr8
4
Zespoły / HANOI ROCKS - ALL THOSE WASTED YEARS (1984/2023)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Grudzień 01, 2023, 20:56:34  »
HANOI ROCKS

Reedycja pierwszego koncertowego albumu Hanoi Rocks z 1984 roku, wypuszczonego pierwotnie przez fińską wytwórnię Johanna.
Album nagrany został w 1983 roku w londyńskim The Marquee Club.
Świetny, przebojowy miks rocka, hard rocka, rock'n'rolla, glamu i punk rocka dla fanów wszystkich wspomnianych gatunków.

..::TRACK-LIST::..

1. Pipeline
2. Oriental Beat
3. Back To Mystery City
4. Motorvatin'
5. Until I Get You
6. Mental Beat
7. Don't Never Leave Me
8. Tragedy
9. Malibu Beach Nightmare
10. Visitor
11. 11th Street Kids
12. Taxi Driver
13. Lost In The City
14. Lightnin' Bar Blues
15. Beer And A Cigarette
16. Under My Wheels
17. I Feel Alright
18. Train Kept-A-Rollin'

..::OBSADA::..

Rhythm Guitar - Nasty Suicide
Lead Guitar - Andy McCoy
Lead Vocals, Saxophone, Harmonica - Mike Monroe
Bass Guitar - Sam Yaffa
Drums - Razzle

https://www.youtube.com/watch?v=TBuQvuhUr1M
5
Muzycy / MAREK GRECHUTA & ANAWA - MAREK GRECHUTA & ANAWA (1970/2023)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Listopad 30, 2023, 21:44:27  »
MAREK GRECHUTA & ANAWA

Reedycja pierwszego studyjnego albumu Marka Grechuty z zespołem Anawa (SACD Hybrid) wydana w limitowanym nakładzie, w cyklu „Polskie Nagrania catalogue selections”. "Marek Grechuta & Anawa" to bez wątpienia jedna z najważniejszych płyt polskiej muzyki rozrywkowej. Jest to pierwsza w Polsce edycja tej płyty zrealizowana w formacie SACD (Super Audio Compact Disc).

Pierwszy raz w Polsce klasyka polskiej muzyki rozrywkowej ukazuje się na nośniku SACD. Cykl zawiera najważniejsze płyty z katalogu Polskich Nagrań, które zostały na nowo zremasterowane i wydane z niespotykaną dotąd starannością w formacie SACD. Wybór tego formatu jest ukłonem w stronę audiofilów.

Reedycja najważniejszych płyt w formacie SACD, ze względu na dostępność archiwów Polskich Nagrań w postaci analogowych taśm matek, jest naturalnym wyborem umożliwiającym najdoskonalsze zbliżenie się albumów do analogowego oryginału wynosząc je na niespotykany dotąd na polskim rynku muzycznym poziom.

W celu zapewnienia pełnej zgodności ze standardowymi odtwarzaczami płyt CD, niniejszy seria SACD została wykonana jako hybrydowa i zawiera dodatkową warstwę danych w formacie CD Audio, czytaną przez wszystkie odtwarzacze CD. Częstotliwość próbkowania strumienia danych DSD wykorzystywanego na płytach SACD jest 64 razy wyższa niż na płycie audio CD i wynosi 2,824MHz.

Debiut fonograficzny Marka Grechuty i grupy Anawa, nagrany i wydany w 1970 roku, należy do absolutnego kanonu polskiej muzyki rozrywkowej. Tych utworów nie ima się czas – kolejne pokolenia zachwycają się ich melodyjnością, nastrojem, maestrią wykonania.
Na oryginalnym longplayu znajduje się dziesięć utworów, z których większość stała się przebojami, a wśród nich: „Nie dokazuj”, „Będziesz moją panią”, „Niepewność”, „Twoja postać”, „Serce”, Wesele”, „W dzikie wino zaplątani”. Autorami tekstów są: Wyspiańskiego, Tuwima, Mickiewicza, Przybosia, ale i samego Marka Grechuty. Do niniejszej edycji zostało dołączone nagranie dodatkowe „Tango Anawa”, które nie znalazło się na płycie LP z 1970 roku.

..::TRACK-LIST::..

1. Wesele (M. Grechuta - S. Wyspiański)
2. Twoja postać (M. Grechuta - T. Miciński, J. Czechowicz)
3. W dzikie wino zaplątani (J. Kanty Pawluśkiewicz - M. Grechuta)
4. Niepewność (J. Kanty Pawluśkiewicz - A. Mickiewicz)
5. Piosenka (J. Kanty Pawluśkiewicz - J. Przyboś)
6. Zadymka (J. Kanty Pawluśkiewicz - J. Tuwim)
7. Będziesz moją panią (M. Grechuta)
8. Nie dokazuj (J. Kanty Pawluśkiewicz - M. Grechuta)
9. Serce (J. Kanty Pawluśkiewicz - L. Wiśniowska, A. Nowicki)
10. Korowód (J. Kanty Pawluśkiewicz - L.A. Moczulski)

nagranie dodatkowe:
11. Tango Anawa (J. Kanty Pawluśkiewicz - M. Czuryło, M. Grechuta)

..::OBSADA::..

Bass - Jacek Ostaszewski
Cello - Anna Wójtowicz, Zbigniew Paleta
Guest [Zaproszeni Muzycy] - Henryk Lisowski, Jan Jarczyk, Janusz Stefański, Marek Jackowski, Tadeusz Woźniak,
Guitar - Tadeusz Dziedzic
Chorus - Alibabki
Piano - Jan Kanty Pawluśkiewicz
Violin - Tadeusz Kożuch, Zbigniew Wodecki

https://www.youtube.com/watch?v=VBDYT4wJAa4
6
Zespoły / LOVE - LIVE IN ENGLAND 1970 (2021)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Listopad 29, 2023, 19:33:04  »
LOVE

Trwający 80 minut, kapitalny, limitowany, europejski CD legendarnej, amerykańskiej formacji, zawierający fragmenty kilku koncertów (o doskonałej jakości dźwięku) z lutego i marca 1970 roku z brytyjskiej trasy jaka odbyła się tuż po wydaniu zdecydowanie rockowych, psychodelicznych albumów 'Four Sail' i 'Out There'.

Kapitalne połączenie melodyjnej psychodelii z hendrixowskim, gitarowym, mocnym graniem na dwie gitary i doskonałą sekcję rytmiczną. To był inny, znacznie bardziej rockowy Love niż skład z lat 1965-1968. Jakość dźwięku jest perfekcyjna!

..::TRACK-LIST::..

1. August 5:08
2. Good Times 3:56
3. My Little Red Book 2:45
4. Stand Out 3:28
5. Nothing 4:33
6. Orange Skies 3:36
7. Bummer In The Summer 2:43
8. Gather 'Round 6:52
9. Andmoreagain 4:38
10. Singing Cowboy 8:05
11. Signed D.C. 6:42
12. Love Is More Than Words Or Better Late Than Never 6:29

Bonus Tracks:
13. Doggone 3:13
14. Keep On Shining 4:20
15. Product Of The Times 4:40

Excellent quality master recordings.

..::OBSADA::..

Arthur Lee - Lead Vocals, Rhythm Guitar, Piano
Gary Rowles - Lead Guitar
Frank Fayad - Bass
George Suranovich - Drums

https://www.youtube.com/watch?v=T02ctK2I6Ew
7
Zespoły / BUDGIE - RADIO SESSIONS 1974 & 1978 (2005)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Listopad 29, 2023, 19:08:09  »
BUDGIE

Kolejny, podwójny CD zawierający dwa, godzinne występy zespołu: Londyn 1974 (z wyjątkiem dwóch nagrań - całkowicie premierowy) oraz Los Angeles 1978 - znany z wycofanego dawno CD 'Heavier Than Air'.

..::TRACK-LIST::..

CD 1 - London 1974:
1. Breadfan 6:06
2. You Are The Best Thing Since Powdered Milk 8:18
3. Hammer And Tongs 12:01
4. Zoom Club 8:58
5. Parents 8:38
6. Rocking Man 9:22

CD 2 - Los Angeles 1978:
1. Melt The Ice Away 3:56
2. In The Grip Of A Tyrefitters Hand 6:02
3. Smile Boy Smile 4:21
4. In For The Kill / You Are The Best Thing Since Powdered Milk 7:08
5. Love For You And Me 4:09
6. Parents 10:31
7. Who Do You Want For Your Love 6:36
8. Don't Dilute The Water 6:13
9. Breaking All The House Rules 6:33
10. Breadfan 7:37

Disc 1 recorded live at Global Village, London, UK, on March 9th 1974
Disc 2 recorded live at A&M Recording Studios, Los Angeles, US, on April 30th 1978

..::OBSADA::..

Bass, Vocals - Burke Shelley
Drums - Pete Boot (tracks: CD1-1 to 6), Steve Williams (tracks: CD2-1 to 10)
Guitar [Lead], Vocals – Tony Bourge
Guitar [Rhythm] – Myf Isaac (tracks: CD2-1 to 10)

https://www.youtube.com/watch?v=UqvquGcxoQY
8
Muzycy / SPIĘTY - HEARTCORE (2023)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Listopad 27, 2023, 16:40:40  »
SPIĘTY

Spięty lubi bawić się słowem. Bawi się tym słowem od lat, zarówno z Lao Che jak i solo I trzeba przyznać, że świetnie mu to wychodzi. Chociaż! Nie do każdego taka twórczość trafia i często można spotkać głosy, że jest to przerost formy nad treścią, grafomaństwo i bełkot. Jednak ważne, że jest spora rzesza osób, do których ta twórczość trafia i która tę twórczość rozumie. „Heartcore” daje jeszcze możliwość identyfikowania się z nią.

„Black Mental” można uznać za album udany, żywy, skoczny, momentami wręcz przebojowy. „Narodowy Socjalizm Kosmosu” można by puścić nawet w klubie nocnym i raczej nikt nie powinien się obrazić bo przecież w rytm tych dźwięków noga sama zaczyna tupać. No i ten wpadający w ucho refren…. A takich momentów na „Black Mental” jest więcej.

Dlatego pierwsze przesłuchanie „Heartcore” może być dla fanów artysty sporym szokiem ponieważ nie znajdziemy tutaj praktycznie żadnych momentów, które pod kątem przebojowości wpadałoby w ucho już przy pierwszym przesłuchaniu. Naszą uwagę przykują natomiast teksty: chyba najbardziej dosadne i osobiste w twórczości Spiętego. Do tego dochodzi muzyka w dużej części oparta o żywe instrumenty: zdecydowanie delikatniejsza i spokojniejsza niż na poprzednim wydawnictwie. Dzięki temu klimat „Heartcore” robi się wręcz kameralny.

Recenzując praktycznie każdy kolejny album Marka Knopflera piszę o uczuciu bycia uczestnikiem bardzo kameralnego koncertu na zasadzie świąt i wujka, który po wigilijnej kolacji wyciąga z szafy gitarę i tylko dla rodziny gra i śpiewa historie o swoim życiu. Podobnie mam ze Spiętym na „Heartcore”, z tym że tutaj gitarę zastępuje kilkuosobowy zespół.

Ciężko stwierdzić na ile osobiste i prawdziwe są teksty artysty (choć nie śledzę wywiadów z artystą, w których taka deklaracja mogła paść) ale śmiało można z nich wywnioskować, że jest to swoiste rozliczenie człowieka w średnim wieku z dotychczasowym życiem i tym co poszło dobrze a co niekoniecznie. Pełno tu spostrzeżeń, wniosków a nawet wskazówek dla ludzi młodszych. Dalej ubrane są one w gry słowne i metafory ale wyciągamy z nich zdecydowanie więcej niż wcześniej.

Po kilku przesłuchaniach okazuje się, że pośród tego „absolutnego braku przebojowości” jest sporo fragmentów, które jednak zapadają w ucho. W tym aspekcie króluje „Dźwiękczynienie” (genialne słowotwórstwo!) ze świetnymi, niepokojącymi klawiszami i kilkoma wybornymi fragmentami tekstowymi. Włączyć do nich można oczywiście ten, który udowadnia, że nawet jakby było dobrze to i tak zawsze można pomarudzić;)

Złotych myśli znajdziemy tutaj multum – chociażby w „Uproszczonym Rachunku Sumienia”, „Halo”. Z kolei „Spektakl” mógłby być krzykiem rozpaczy osób, które nie radzą sobie z otaczającą nas rzeczywistością, która z roku na rok robi się coraz bardziej przytłaczająca.

Na „Heartcore” tekstowo Spięty wzniósł się na wyżyny swojej twórczości tworząc bardzo inteligentną i głęboką warstwę tekstową okraszoną takimi smaczkami jak np. wspomniane wcześniej „dźwiękczynienie” czy „praystation”.

Sumując wszystkie te aspekty otrzymujemy album, który z pewnością nie trafi do wszystkich: zarówno muzycznie (bo nie potupiemy nogą) jak i tekstowo (bo nie do końca rozumiem o co chodzi?). Jest to jednocześnie jedno z najbardziej wartościowych polskich wydawnictw tego roku. Obstawiam, że w różnego rodzaju polskich podsumowaniach rocznych Spięty dość mocno zamiesza.

Rolu

Przy każdej kolejnej solowej płycie Spięty otwiera nową szufladkę artystyczną, którą urządza sobie według własnych zasad. Na płycie „Heartcore” usłyszy więc wiele subtelnych oraz melodyjnych jak nigdy wcześniej piosenek, w których na pierwszym planie stoi słowo. Opatulenie całości wyłącznie żywym instrumentarium sprawiło, że wydźwięk każdego z nich staje się silniejszy i bardziej poetycki. Twórca zamienił wymyślne formy muzyczne na prostotę, tworząc przestrzeń do przekazywania swojej “bardowskiej” wymowy.

Niektórzy mogą powiedzieć, że Spięty się zestarzał, bo stał się mniej ekspresyjny. Zaprezentowana forma tych piosenek wymagała jednak od twórcy innego podejścia i faktycznej dojrzałości, która na szczęście nie ma nic wspólnego ze zramoleniem.

Warstwa liryczna w takiej stylistyce zyskała na swojej atrakcyjności, choć tak naprawdę wpisuje się w charakterystykę jego dotychczasowego pisarstwa. Dzięki tym utworom artysta może w końcu zyskać większy posłuch, wzbudzając zainteresowanie podobne do tego, gdy śpiewał w zespole Lao Che.

Przy tym należy śmiało powiedzieć, że twórca jest jednym z ciekawszych poetów naszych czasów, który potrafi tekstom nadawać soczystą metaforycznie, wielowarstwową treść. Zarazem jest ona na tyle powściągliwa w ilości używanych słów, by nie przytłaczać („prawda jest taka, że robię tu za robaka, co los, jak kulkę gnoju toczy ze zboczy”). Sens jest po prostu kwintesencją całości i nie da się odbierać tych kilku utworów bez próby wgryzania się w przekaz, który nie zawsze musi być mocno osobliwy, nawet jeśli może wydawać się inaczej („Dźwiękczynienie”).

Do tego dochodzi ładne, organiczne brzmienie, uwypuklające poetycko-alternatywny styl albumu „Heartcore”. Tym razem rockowy sznyt został schowany za artystycznym striptizem, a koncertowy skład, z którym została nagrana ta płyta, jeszcze mocniej to uwypuklił. Odważnie, a zarazem niezwykle esencjonalnie.

To taki zestaw propozycji, który zwyczajnie coś robi. Jak to się mówi – albo coś działa, albo nie działa. Tutaj nie ma możliwości, żeby tak zaprezentowane utwory nie wyzwoliły w nas głębszych doznań. Choć przecież jest powściągliwie, w miarę spokojnie, bez szaleństw w prezentowaniu formy muzycznej. Tak standardowo, a zarazem zupełnie niezwyczajnie. Album „Heartcore” smakuje lepiej, gdy dostrzeżemy w nim ziarenko osobistej prawdy. A takiej można znaleźć tu bardzo dużo. Dobrze słuchać mądrych piosenek, które w gęstwinie wszystkiego, co nas otacza, pobłyskują czymś niezwykle interesującym.

Łukasz Dębowski

https://www.youtube.com/watch?v=TzdXkSljSdc

..::TRACK-LIST::..

1. Halo
2. Pan Piotruś Pan
3. Móc Nic Nie Móc
4. Ptak Głuptak
5. Robaczewski
6. Dżwiękczynienie
7. Ładnie
8. Spektakl
9. Blue
10. Uproszczony Rachunek Sumienia

..::OBSADA::..

Hubert Dobaczewski - gitara, wokal, sampler
Mikołaj Zieliński - gitara basowa
Patryk Kraśniewski - instrumenty klawiszowe
Bartek Kapsa - instrumenty perkusyjne.

https://www.youtube.com/watch?v=Ksx_CEHQrf8
9
Muzycy / TOMASZ BUDZYŃSKI - POD WULKANEM (2022)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Listopad 27, 2023, 16:35:55  »
TOMASZ BUDZYŃSKI

Po latach eksperymentów na solowych płytach, lider Armii nagrał płytę spokojniejszą muzycznie, aczkolwiek wciąż naznaczoną jego charakterystyczną liryką i klimatem.
Tytuł albumu „Pod wulkanem” przywodzi na myśl niepokój. Autor sugeruje nim życie niejako w cieniu jakiejś katastrofy lub też drzemiącego niedaleko niebezpieczeństwa. Nietrudno połączyć ten tytuł z sytuacją za naszą wschodnią granicą, aczkolwiek Budzyński twierdzi, że wymyślił go jeszcze przed wybuchem wojny. Otwierająca płytę „Bezsenność” buduje klimat transowym rytmem i dość patetycznym, acz jednocześnie mantrowym wokalem. „Kometa nr 8” ujmuje za to brzmieniem waltorni, kojarząc się mimowolnie z dokonaniami Armii. Idealnie zresztą pasuje do tej transowej kompozycji. Nie podejmę się jednak przywoływania treści tekstów z tej płyty, bo z jednej strony wydają się nierozerwalne z warstwą muzyczną, a z drugiej – stanowią osobny wszechświat myśli, uczuć i emocji Budzyńskiego. „Pieśń wieczorna” ma natomiast aurę nieco katakumbową i formę niemalże modlitwy, zakończoną ambientowym tłem autorstwa Jacaszka. To tekst oparty o wiersz Papuszy – słynnej cygańskiej poetki. Nieco pogodniej wypada natomiast „Czy mnie słyszysz”, naznaczone solami na saksofonie autorstwa Mateusza Pospieszalskiego. Połączenie waltornii i akordeonu znakomicie wzbogaciło z kolei utwór „Dziwniejszy niż ty”, co jeszcze bardziej przypomina dokonania macierzystej formacji Budzyńskiego.

Swoistą pieśnią drogi do krainy dzieciństwa można zdaje się określić utwór „Pusty przedział”. Nie od dziś bowiem wiadomo, że Tomasz uwielbia podróżować pociągami. Natomiast nieco etnicznie zabarwiona „W dalekim zakątku lata” to nie pierwsza już zresztą typowo bajkowa opowieść w dorobku autora. Nie zabrakło też hołdu – „Max Koniec Polski” przywołuje osobę śp. Roberta Brylewskiego. Przyznam, że to jeden z najbardziej przejmujących momentów całej płyty. Ciekawie wypada także „Spokojne oko”. To podniosła i wielobarwna kompozycja, a jednocześnie jedna z najbardziej zapadających w pamięć. Momentem zenitalnym płyty jest jednak utwór tytułowy, zrealizowany przy sporym udziale Jacaszka. Ta prawie ośmiominutowa kompozycja ze wstępem niemalże pinkfloydowym, chwilę później przenosi słuchacza w klimaty wręcz indiańsko-szamańskie. Album zamyka mocno etniczna „Rozmowa dusz”.

Lata mijają, a Tomasz Budzyński wciąż muzycznie i literacko podróżuje po świecie, który zbudował już dość dawno. „Pod wulkanem” to jeszcze jedna bajka na ten temat, aczkolwiek wyróżniająca się muzycznie, bowiem lwią część tej płyty skomponował syn Tomasza, Stanisław. Nie wypada jednak ani lepiej, ani gorzej w porównaniu do poprzednich.

Maciej Majewski

Tomasz Budzyński nie rezygnuje ze współpracy ze znanymi muzykami, ale "Pod wulkanem" to pierwsza od 12 lat płyta, sygnowana wyłącznie jego imieniem i nazwiskiem. Nie tak eksperymentalna jak "Osobliwości", ale też niepozbawiona oczekiwań wobec słuchacza. I to właśnie od jego zaangażowania zależy, ile z tej płyty będzie w stanie wyciągnąć.

"Pod wulkanem" to wręcz doskonała nazwa dla najnowszego solowego albumu legendarnego Budzego. Od artysty kipi gorącem - przypomina przybywającego z daleka wędrowca, którego zmęczenie i trudne doświadczenia podróży przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, kiedy snuje swoje profetyczne wizje.
To nie jest muzyka przyjemna. I nie ma taka być - utrzymana jest w ciemnych barwach, pozbawiona jasnych barw (co nie znaczy, że nadziei), a tkwi gdzieś pomiędzy nowofalową czy wręcz zimnofalową estetyką a gotyckim uniesieniem z dozą szamańskiego folku przy zapalonym ognisku. To pozycja niezwykle spójna: perkusja miesza się z perkusjonaliami tworząc charakterystyczny groove, a mocno kompresowane, szybkie gitary w połączeniu ze rozpychającymi się basami doprowadzają do tego, że całość sprawia wrażenie rzeczy niezwykle dusznej. Nie zapomnijmy o waltorni czy saksofonie, odpowiednio dociążających utwory.

Czasem wprowadzany jest czas na oddechu i muzycy wpuszczają nieco powietrza jak chociażby w zaskakująco idyllicznym, cure'owym "Maks Koniec Polski". Częściej jednak popadają w mantrowość, usadzając kolejne, powtarzające się słowa Budzyńskiego w głowie niczym modlitwę. A trzeba pamiętać, że artysta ma tendencję do repetywności (i nabudowywania jej), utwierdzającej tylko w poczuciu uczestniczenia w doświadczeniu mistycznym. Szczególnie dotyczy to takiej "Rozmowy dusz", która jest autentycznym wejściem do jakiegoś orientalnego rytuału wyprawianego w środku lasu, czy porywającej i tak dynamicznej, jak niepokojącej "Pieśni wieczornej", zakończonej enigmatycznymi ambientowymi plamami Jacaszka, współpracującego od lat z Budzyńskim. Te ambientowe fragmenty to zresztą zawsze ciarkogenne momenty płyty.

Sam Tomasz to wokalista nad wyraz "nie z tej epoki" - niedoskonały we wręcz fascynujący sposób. Sprawia wrażenie jakby zawsze chciał osiągnąć więcej i zaśpiewać więcej niż pozwalają mu na to warunki. I to całkiem niezły trop biorąc pod uwagę jego teksty, w których bycie człowiekiem z całym bagażem ludzkich ograniczeń zawsze w jakiś sposób uwiera i poszukuje się "czegoś więcej". Wersy są rwane, skupione na wyrazistych, pojedynczych obrazach lub wręcz słowach, które mają się dopełnić dopiero w wyobraźni słuchacza.
Tu wyrasta nam kwestia, która potrafi być atutem i przeszkodą - "Pod wulkanem" to pozycja, która naprawdę powoli odkrywa swoje mocne karty, szczególnie osobom, które nie poświęcą jej wystarczającej uwagi. Początkowo faktycznie może odrzucić tym chłodnym, nieco wręcz nieprzyjaznym brzmieniem. Do tego można zarzucić "Pod wulkanem", że spójność zmienia się tu miejscami wręcz w jednorodność, co przy takiej ilości zaangażowanych muzyków oraz bogactwie instrumentarium może powodować niedosyt. Ale jeżeli się nie przełamiecie, wtedy umknie wam chociażby to, jak dobre kompozycyjnie zdarzają się tu rzeczy i ile skrywają aranżacyjnych smaczków.

Rafał Samborski

..::TRACK-LIST::..

1. Bezsenność 5:22
2. Kometa Nr 8 5:49
3. Pieśń Wieczorna 5:23
4. Czy Mnie Słyszysz 5:00
5. Dziwniejszy Niż Ty 5:56
6. Pusty Przedział 4:14
7. W Dalekim Zakątku Lata 3:28
8. Max Koniec Polski 4:06
9. Spokojne Oko 5:13
10. Pod Wulkanem 7:55
11. Rozmowa Dusz 6:13

..::OBSADA::..

Vocals - Tomasz Budzyński
Words By - Papusza (tracks: 3), Tomasz Budzyński
Accordion - Karol Nowacki
Bass Guitar – Tomasz Budzyński
Classical Guitar - Tomasz Budzyński
Drums - Tomasz Drozdek
French Horn - Jan Szczepaniak
Guitar - Stanisław Budzyński
Keyboards - Karol Nowacki
Percussion - Beata Polak
Saxophone - Mateusz Pospieszalski
Sounds - Jacaszek

https://www.youtube.com/watch?v=S46Sy_9OJmQ
10
Muzycy / TOMASZ BUDZYŃSKI - TANIEC SZKIELETÓW (2002, 2022)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Techminator dnia Listopad 27, 2023, 16:32:49  »
TOMASZ BUDZYŃSKI

Solowa płyta Budzego, nagrana wspólnie z armijnym kolegą Bananem, który zajął się tu programowaniem i elektroniką (niezbyt jednak natrętną). Mimo, że praktycznie jedyne "prawdziwe" instrumenty to gitary akustyczne, płyta brzmi bardzo naturalnie - jest to wg samego artysty "apokaliptyczny folk". Tekstowo ta płyta to nostalgiczna podróż w krainę dzieciństwa (gdzie wciąż króluje Profesor Tutka, Bogdan Butenko czy Otokar Balcy) i bardzo osobistych wyznań.

Lider Armii planował nagranie solowej płyty od kilku lat, zapowiadając, iż będzie blisko klimatów Dead Can Dance. W końcu album jest, aczkolwiek przypomina raczej odświeżoną brzmieniowo wariację wokół dokonań jego macierzystej grupy. I nic dziwnego, skoro współtwórcą muzyki jest Banan. Barwy albumu określa krzyżówka motywów folkowych z elektronicznym szlifem. Korzenność płynie raz z hiszpańskiego nerwu akustycznych gitar i perkusjonaliów, raz z kresowej, klezmerskiej nuty klarnetu. Elektronika – o "oldskulowym" brzmieniu – przemycana w dyskretnych bitach i tłach osiąga niekiedy psychodeliczny koloryt, a czasem tchnie progrockową aurą. Majestatczne harmonie i melodie Armii w połączeniu z takimi środkami owocują wzniosłymi pieśniami, w których Budzyński wyraża własną, prywatną mitologię – teksty sporo się zmieniły w stosunku do klasyków Armii, wyzbywają się uniwersalnych symboli i bazują teraz na wyliczaniu intymnych epifanii i osobistych skojarzeń. W efekcie są mocno hermetyczne, choć nie sposób odmówić im poetyckiego uroku. Płytę odebrałem jako zilustrowany dźwiękiem tomik poezji Budzyńskiego. Trzeba wejść w ich świat z całkowitym zaufaniem, aby się tam odnaleźć. Propozycja dla najbardziej zagorzałych fanów.
Rafał Księżyk (Aktivist / Antena Krzyku)

Info autora:
28 października 2002 ukazuje się solowa płyta Tomasza Budzyńskiego, współzałożyciela i wokalisty zespołów ARMIA i 2 Tm 2, 3, pt. „Taniec szkieletów”. Autor odchodzi od ciężkiego rocka na rzecz tajemniczej i nastrojowej akustyczno – elektronicznej muzyki. Poetyckie teksty to głównie reminiscencje z lat dzieciństwa i młodości, wizje ze snów i tęsknota za miłością, a to wszystko podbarwione humorem. Apokaliptyczny folk lub muzyka dla kobiet!!!
Płyta została nagrana w składzie: Tomasz Budzyński – gitara akustyczna, głos Krzysztof „Banan” Banasik (muzyk zespołów Kult i Armia) – gitary, saz, syntezatory, sample, programowanie, głos Nagrania trwały 2 lata i zostały zrealizowane w studio Banan Horn.
Mastering wykonali Edward Sosulski i Jacek Chraplak.
Na płycie można obejrzeć teledysk do utworu „Anielo, mój aniele” zrealizowany przez Szymona Felkela, laureata dwóch nagród Yach Festival za animację. Na okładce i w środku książeczki do CD można zobaczyć obrazy Tomasza Budzyńskiego.
Od grudnia 2002 planowane są koncerty promujące płytę.

Info dystrybutora:
Autorska płyta Budzyńskiego pod tytułem "Taniec szkieletów" zawiera ballady przeznaczone dla słuchaczy o wyrobionym guście muzycznym i poczuciu humoru; dla osób pokolenia dojrzewającego w latach osiemdziesiątych, ceniących w muzyce treść, finezję wykonania, umiejących uczestniczyć w klimacie dość wysublimowanych brzmień. Teksty piosenek to między innymi wspomnienia bardzo mocno związane są z okolicami Kazimierza, Nałęczowa i Lublina.

Wydawnictwo będzie zawierać 12 utworów oraz videoclip "Anielo, mój aniele" w formacie mpeg, zrealizowany przez Szymona Felkela, bardzo dobrze ocenianego reżysera, laureata nagrody Yach 2001 za najlepszy teledysk roku.
Priorytetem realizacji muzycznej była najwyższa jakość dźwięku i stworzenie specyficznej, jesiennej i ciepłej atmosfery.

Tomasz Budzyński – poeta, wokalista i lider istniejącej od 1985 roku grupy Armia oraz wokalista zespołu 2TM2,3. Obie te formacje są cenione w środowisku muzycznym i wśród słuchaczy, czego wyrazem są nakłady płyt, znakomite recenzje w prasie fachowej polskiej i zagranicznej oraz nagrody branży (między innymi Fryderyk dla 2TM2,3 za album hard'n'heavy roku 1999).

..::TRACK-LIST::..

1. Radio Rivendell 5:49
2. Anielo, Mój Aniele 4:31
3. Cuda 5:26
4. Di End 5:10
5. Tygrysy Już Śpią 3:14
6. Taniec Szkieletów 5:29
7. Biedny, Chudy i Zły 4:50
8. Profesor Tutka Na Peronie 0:27
9. Stacja Dęblin 4:09
10. Trango Tower 0:27
11. Kazimierz Przez Nałęczów 4:16
12. Jesień 5:03

CD contains a video for 'Anielo, mój aniele' and file Budzy.exe with lyrics, some credits and additional photographs.

..::OBSADA::..

Tomasz Budzyński (Budzy) - wokal, gitara
Krzysztof Banasik (Banan) - gitary, sample, syntezatory, programowanie
Marta - wokal

https://www.youtube.com/watch?v=cM6i1DpSXc0
Strony: [1] 2 3 ... 10