Autor Wątek: Gaba Kulka  (Przeczytany 2792 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Techminator

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 720
    • Zobacz profil
Gaba Kulka
« dnia: Sierpień 24, 2022, 12:58:17 »
Gaba Kulka

Odważny, niespokojny, głęboko osobisty „The Escapist” muzycznie czerpie z klasyki lat siedemdziesiątych, nigdy nie tracąc z oczu współczesności. To pierwsza od pięciu lat, studyjna płyta Gaby Kulki, zawierająca autorski materiał.

„The Escapist” to 10 piosenek o ucieczce i o fascynacji, opowieści o miejscach w których ściera się ze sobą świat wyobraźni i twarda rzeczywistość, o umyśle przesiąkniętym współczesną mitologią: filmów, piosenek, bohaterów.

To album dojrzały, pod paroma względami. Dojrzała jest praca Gaby z jej stałym już składem - tym samym, z którym nagrała ubiegłoroczne „Wersje” – perkusistą Robertem Raszem, Wojtkiem Traczykiem grającym na basie i kontrabasie, oraz Wacławem Zimplem na klarnetach. Tworzą zgrany zespół i każdy z muzyków pozostawia na „The Escapist” swój niepowtarzalny ślad . Podobnie jest z produkcją Marcina Borsa, z którym Gaba realizuje już czwarty album - efekty kontynuowanej od lat współpracy brzmią świadomie i odważnie.

Muzycznie do głosu doszły wczesne fascynacje, nie zawsze te, z którymi Gaba jest popularnie kojarzona: słychać Fleetwood Mac, Eltona Johna, Johna Lennona, odrobinę Led Zeppelin, odrobinę starego jazzu i starego punk rocka. Ale są to tematy przefiltrowane przez wrażliwość artystki i pokazane na nowo w specyficzny, barwny sposób.

Płytę zamyka cover Queens of the Stone Age „Keep Your Eyes Peeled” – „Dzięki Bogu nic nie jest tym, czym się wydaje…”


Podczas gdy inne polskie wokalistki stylizują się na popularniejsze koleżanki spoza granic naszego kraju, Gaba Kulka jest po prostu… Gabą Kulką.

Jaramy się zespołami typu XxanaxX, Bokka czy The Dumplings. Radujemy uszka słuchając Kari czy Noviki, ale tak naprawdę wszyscy ci wykonawcy w dziedzinie ambitnego popu nie prezentują niczego odkrywczego. Z klasą, muzyczną biegłością i lekkością odtwarzają historie dawno już opowiedziane w Szwecji, czy za Oceanem Atlantyckim.

Gaba Kulka teoretycznie też penetruje rejony już poznane, owładnięte jazzowymi wstawkami i inteligentnym tekstem, ale nadaje im swój autorski charakter. Jej wokal jest jedyny w swoim rodzaju i niepodrabialny. Jej poczucie melodyki smakuje wyjątkowo. Jej teksty to rasowe wygibasy nie tylko dla hipsterów.

Przygodę z "The Escapist", pierwszym od pięciu lat w pełni autorskim materiałem Kulki, proponuję rozpocząć od piosenek zaśpiewanych po polsku, by najlepiej wdrożyć się w jego klimat. "Z marcepana" to słodka, wzruszająca, minimalistyczna ballada, oparta na samym śpiewie i grze pianina. "Wielkie wrażenie" to zaś pOPISówka Kulki jako tekściarki i wokalistki oraz koncertowy pewniak.

Na uwagę zasługują oczywiście też pozostałe kawałki. Ja szczególnie upodobałem sobie otwierający "The Escapist", który ze względu na aranżacje rozciąga się od folku, poprzez Latino, na wodewilu i jazzie skończywszy. Łał! Z kolei "Bad Wolf" udowadnia, że gdyby Gaba była czarnoskórą koleżanką Jaya Z, nazywałaby się zapewne Alicia Keys. Szacunek Kulce i jej kolegom należy się też za frapującą, tajemniczą wersję kawałka Queens Of The Stone Age "Keep Your Eyes Peeled", przywianą raczej z Półwyspu Arabskiego, a nie Pustyni Mojave.

"The Escapist" to kolejny dowód na to, że talent Gaby Kulki, który eksplodował pięć lat temu, nie wygasł i ciągle czyni ją najciekawszą polską wokalistką.

Jurek Gibadło

Pięć lat kazała nam czekać Gaba Kulka na następcę doskonale przyjętej płyty "Hat Rabbit". Po drodze były poboczne projekty, jak Kucz/Kulka, Baaba Kulka czy płyta z remanentami "Wersje", ale nie w pełni oddawały one prawdziwą twarz artystki.

O swoim nowym albumie Gaba Kulka mówi, że to piosenki o ucieczce i o fascynacji To opowieści o miejscach, w których ściera się ze sobą świat wyobraźni i twarda rzeczywistość. Teksty są w języku angielskim i dwa po polsku. Nie jest to muzyka łatwa do słuchania. Jest tak eklektyczna, że trudno wrzucić ją do konkretnej szufladki. Słychać tu odniesienia do ikon żeńskiej wokalistyki, jak Kate Bush, Tori Amos, PJ Harvey i Florence Welsh.

Ton kompozycjom na "The Escapist" nadaje fortepian uzupełniony o syntezatorowe smaczki, gitary, wiolonczelę. Powalająco zabrzmiała jej wersja "Keep Your Eyes Peeled" Queens of the Stone Age z mrocznym saksofonem a la Morphine.

Grzegorz Dusza


1. The Escapist
2. Bad Wolf
3. Phantom Limb
4. Z Marcepana
5. Mastodon Heart
6. Wielkie Wrażenie
7. Character Actors
8. X
9. Christmas Party Song
10. Keep Your Eyes Peeled (Queens of the Stone Age)

Backing Vocals - Wojtek Traczyk
Bass - Wojtek Traczyk
Clarinet - Wacław Zimpel
Double Bass - Wojtek Traczyk
Drums - Robert Rasz
Mandolin - Gaba Kulka
Percussion - Robert Rasz
Piano - Gaba Kulka
Ukulele - Gaba Kulka
Vocals - Gaba Kulka

https://www.youtube.com/watch?v=WBOve05_Dwc
Hasta la vista, baby!