Autor Wątek: Sleaford Mods "UK GRIM"  (Przeczytany 5099 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Techminator

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
    • Zobacz profil
Sleaford Mods "UK GRIM"
« dnia: Marca 14, 2023, 12:23:31 »
Sleaford Mods

Sleaford Mods nie tworzy muzyki o tym, jak okropne są rzeczy w nadziei, że się poprawią. W ciągu ostatniej dekady Andrew Fearn i Jason Williamson kierowali niezadowoleniem społecznym i codziennym złym samopoczuciem w Wielkiej Brytanii, analizując zarówno wady swojego kraju, jak i własne. I chociaż osiągnęli rozwój osobisty i sukces komercyjny, perspektywy modów nie poprawiły się. Na ich nowym albumie, UK GRIM, sprawy mają się źle i tylko się pogarszają. Rząd jest niekompetentny; hipokryzja żyje i ma się dobrze w wyższych warstwach społeczeństwa; konformizm konsumpcyjny jest plagą, a muzyka nie może cię uratować. Wszystko to prawdopodobnie brzmi jak twój niedawny zwój zagłady, ale UK GRIM jest zrównoważony przez mutujący electro-punk produkcji Fearn i absurdalny humor, z jakim Williamson zasiewa swoje diatryby.

Fearn zawsze uważał, że mniej znaczy więcej. „Myślę, że ludzie za bardzo się starają i jest za dużo polerowania łajna” — powiedział kiedyś o konkursie. Jego podejście jest wyjątkowo surowe – miarowy bęben w połączeniu z ćwierkającymi ptakami lub brzęczącym żelazem, plus grasujący bas. Na brytyjskim GRIM prosta formuła („Zdobądź naprawdę gówniany rytm perkusji i zagraj na nim linię basu”) wciąż prowadzi do nieoczekiwanych miejsc. Jeśli teksty nie dają poczucia pocieszenia, muzyka wciąż jest kameleonowa, a najmocniejsze utwory zawierają zmieniający się gitarowy rozkwit, który przypomina tkankę łączną między śmiałymi bitami i kłótliwymi wokalami. W utworze „On the Ground” Fearn przekształca gry retro na Atari w gumowy, spanikowany synth-punk. Najdziwniejszy punkt albumu, „So Trendy”, obsadza Perry'ego Farrella w roli mającego obsesję na punkcie selfie brata z siłowni, który zastanawia się nad „ostrzyżeniem w kształcie grzybka i krzyżykiem”. Syntetyczne piski i rozmycia pojawiają się jak Whac-A-Mole, zrównoważone rosnącą, zniekształconą melodią gitary, która przechodzi w gorączkowy surf rock.

W quasi-mówionym komentarzu społecznym Williamsona nikt nie wychodzi czysty: albo jesteś pełen gówna, albo zajęty radzeniem sobie z kimś innym. „Mam wytrzymałość kryzysową”, wypluwa w tytułowym utworze. „Pełny maraton, cztery przerwy na kupkę”. Co więcej: „Czuję gówno z twoich promieni kryzysowych / Spryskaj moje plecy”. Śmieszna rzeczywistość wymaga absurdalnej retoryki, a UK GRIM to przepełniona toaleta. Ale Williamson równoważy gryzące obalenia – brytyjskiej partii konserwatywnej w „Tory Kong” i próbujących punków niedoszłych w „D.I.Why” – z referencyjnymi winietami postaci i chaotycznymi scenami, które stają się autorefleksyjne. „Right Wing Beast” zaczyna się od ataku na ignorancką stronniczość, ale kończy się odkrywczym monologiem na temat psychicznego żniwa, jakie przeciwstawne wartości mogą wywrzeć na związek. „Myślałem o usunięciu cię na portalach społecznościowych” — przyznaje, przerywając swój śpiewny ton. – Ponieważ ciągle przychodzisz z różnymi rzeczami i szczerze mówiąc, doprowadza mnie to do szału. Nigdy cię nie widzę. Ja też nie chcę.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sleaford_Mods
Hasta la vista, baby!