Autor Wątek: SCHRÖTTERSBURG - KOSMOGONIA (2023)  (Przeczytany 573 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Techminator

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 723
    • Zobacz profil
SCHRÖTTERSBURG - KOSMOGONIA (2023)
« dnia: Luty 10, 2024, 01:25:03 »
SCHRÖTTERSBURG

Atonalny, psychodeliczny plemienny industrial oparty na szumie, hałasie i ciemnych nowofalowych teksturach. Trans, rytm upadającego miasta rozpoczyna rytuał przenoszący do rdzenia Ziemi - miejsca powstania i narodzin wszystkiego...

Podobnie, jak w przypadku dwóch poprzednich tytułów, materiał "Kosmogonia" ukaże się na 3 nośnikach, czyli na winylowym longplayu, na CD oraz kasecie, dzięki kooperacji czterech labeli: Zoharum, DIY Koło, Bat-Cave oraz N.I.C. Rec.

Znalazło się na nim siedem nowych utworów, zaaranżowanych i nagranych w czteroosobowym składzie, w którym muzycy koncertują już od dłuższego czasu. To też przełożyło się na nowe, jeszcze nieco inne niż dotychczas, brzmienie albumu. Można zaryzykować stwierdzenie, że :Kosmogonia" to najcięższy materiał w dorobku płockich muzyków. Należy jednak zaznaczyć, że ciężar nie jest jedynym wyróżnikiem, za pomocą którego można odróżnić najnowszy krążek z reszty dyskografii. To raczej naturalna zmiana wynikająca z faktu ciągłych poszukiwań muzycznych, które zaczynają się tam, gdzie wybrzmiewają ostatnie dźwięki "Om Shanti Om", by rozpierzchnąć się w nowych, dotąd jeszcze nie eksplorowanych kierunkach. Oczywiście nowe, będące elementem niespodzianki, nie przekreśliło dotychczasowego charakteru zespołu. Nadal słychać, że jest to nieustannie zmieniający się, lecz z całą pewnością nadal zespół SCHRÖTTERSBURG. Album ponownie zarejestrowano pod czujnym okiem i uchem Michała Kupicza. Oprawa graficzna autorstwa Tomka Mirta.

Schröttersburg to grupa, której muzyka towarzyszy mi od ponad dekady. Jako ultras od pierwszego usłyszenia „Demencji” mogę wydawać się nieobiektywnym recenzentem, ale zapewniam że w przypadku tej kapeli jakiekolwiek oskarżenia o leniwe przymilanie się starym fanom i hołdowanie jednemu, stałemu brzmieniu można o bruk rozłupać. Schröttersburg znowu otworzył całkowicie nową drogę do serca wszechświata.

I choć na pierwszy rzut ucha można na „Kosmogonii” wytyczyć elementy wspólne z “Om Shanti Om” (sama fraza pada zresztą na albumie) tak w obliczu całości album zdaje się być zbudowany w kompletnie inny sposób. Paradoksalnie zwiększony poziom rytualnego zatracenia, plemiennego zanurzenia się w ciemności tyle uniwersalnej, prawdziwej i ludzkiej, co chłodnej, zdają się czerpać coraz mniej z wpływów orientalnych (przynajmniej muzycznie, tytuł przepięknej “Ananty” mówi sam za siebie) rzucając nas w wir skojarzeń z muzyką folkową (w moim odczuciu prędzej afrykańską niż azjatycką) i mechanicznym industrialem. Zanika tu post-punk, zanikają tu też proste definicje i skojarzenia. Pomimo tego narracyjnego rozdeptania granic muszę tu wspomnieć o ujęciu mnie post-rockową głębią w utworze pierwszym – wywołując już na starcie to co potrafią tylko najwięksi – poczucie jakby właśnie w tej chwili grupa muzyczna akompaniowała końcowi świata, topiąc nas w jednoczącej wszechrzeczy, byśmy ten koniec powitali nie ze strachem, a ze spokojem. Om Shanti Om.

Powtarzam się (pisałem to też w poprzedniej recenzji, dla Nie/oczy/uszy/wiste), ale to najlepsza płyta płockiej grupy. Czy otworzy im nowe drzwi? Obranie coraz śmielszego kierunku, coraz większe wyzbywanie się chwytliwych i łatwych do opisania cech, a także ucieczka od melodii, to aspekty raczej antykomercyjne, powodujące jeszcze większe wymykanie się (nie aż tak małej przecież) grupie polskich fanów post-punku. Ale tym chłopakom nie o to chodzi. Stworzyli dzieło ambitne, wyjątkowe i hipnotyczne. Jeśli ktoś tego nie usłyszy, to będzie po prostu głuchy. To jedna z najlepszych polskich płyt sceny niezależnej ostatnich lat.

Adam Lonkwic

..::TRACK-LIST::..

1. Ananta 07:59
2. XII le pendu 02:40
3. Djab 05:31
4. Terra Sancta 05:06
5. Poza ciałem 03:09
6. Z nicości w słońce 07:51
7. Terra ignota 04:32

..::OBSADA::..

Krzysiek
Maciek
Michał
Rafał

https://www.youtube.com/watch?v=J6VnvKaMIok
Hasta la vista, baby!